Telewizja MN
Zaloguj
4 
- W wywiadzie dla Polskiego Radia 24, wiceminister finansów stwierdził zaskakująco, że rosnąca inflacja jest bardzo dobra dla Polaków
- Ma ona jego zdaniem towarzyszyć wzrostowi gospodarczemu
- Miliony Polaków każdego dnia przekonuje się jednak, że inflacja mocno uderza po domowych budżetach
- Po wypowiedzi wiceministra Piotra Patkowskiego GUS opublikował najnowsze dane, z których wiadomo, że inflacja w lipcu wyniosła 5 procent
- Zobacz także: GUS: Kolejny wzrost inflacji w Polsce
Wiceminister Piotr Patkowski po raz kolejny dał wyraz swoim daleko idącym w stronę socjalistycznej myśleniu o polskiej gospodarce. Dla rządu wysoka inflacja stanowi dobry prognostyk przed zwiększonymi wpływami do Skarbu Państwa w postaci podatków. Niestety taka nadwyżka podatkowa nie załata dziury budżetowej, którą drąży od kilku lat rząd Prawa i Sprawiedliwości. Tylko przez dwa lata dług publiczny w sposób niekontrolowany przez odpowiednich ekonomistów wzrósł o 200 miliardów złotych.
O ile dla rządu inflacja oznacza pozytywne wiadomości, tak dla Polaków będzie równało się ze spadkiem wartości pieniądza. Już teraz można odczuć rosnącą inflację wybierając standardowe dla siebie produkty, płacąc jednocześnie więcej niż jeszcze kilka lat temu. Za tym nie idzie niestety odpowiedni wzrost wynagrodzenia, który zrekompensowałby ponoszone straty.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Warto odnotować, że wiceminister finansów nie polemizuje nawet z takowymi faktami, z jakimi zmierzają się każdego dnia miliony Polaków, uważając to za zwykłe odczucie.
I z tym odczuciem społecznym nie można polemizować ani dyskutować. Szereg prac ekonomicznych wskazuje, że inflacja działa szczególnie źle w tych państwach, w tych społeczeństwach, w których istnieje doświadczenie hiperinflacji. W Polsce co prawda hiperinflacji nigdy nie było, chociaż była inflacja galopująca w latach 90. I jest to świeże wspomnienie wielu milionów Polaków, co na pewno powoduje duże obawy przed inflacją
– zauważył Piotr Patkowski.
Wysoka inflacja korzystna dla Polaków?
Następnie kończąc swoje wywody na temat “nieszczęsnych” wspomnień z lat 90-tych, gdzie Polacy mieli do czynienia z galopującą inflacją, a także pomijając kwestię hiperinflacji z okresu PRL, Piotr Patkowski chwalił się, że inflacja towarzyszy dynamicznemu wzrostowi gospodarczemu.
Podwyższona inflacja zawsze pojawia się tam, gdzie jest dość dynamiczny wzrost gospodarczy. A ponieważ mamy dynamiczny wzrost gospodarczy – spowodowany także odbiciem popandemicznym – to towarzyszy temu inflacja.
– ocenił wiceminister finansów.
GUS potwierdził, że inflacja w lipcu wyniosła 5 procent i był to poziom najwyższy od dziesięciu lat. Usługi są już droższe o 6,2 procent, a towary – o 4,6 procent. W lipcu ceny paliw wzrosły o 30 procent rok do roku, żywności o 3,1 procent, nośników energii o 5,3 procent. Dane GUS wskazują, że wzrost cen towarów przyspieszył do 4,6 procent z 3,8 procent w czerwcu. Zdaniem analityków także w przyszłym roku ceny towarów i usług mogą mocno rosnąć, uderzając w kieszenie konsumentów.
Patkowski zauważył, że głównymi czynnikami napędzającymi inflację są zdarzenia zewnętrzne: wzrost cen ropy naftowej oraz gazu ziemnego. Wiceminister stwierdził, że wysoki wzrost cen jest akceptowalny, o ile nie dotyczy w dużej mierze żywności. Według GUS, w sierpniu 2021 rok do roku ceny produktów spożywczych wzrosły o 3,9 procent.
Cel inflacyjny założony przez NBP wynosi na 2021 roku 1,5-3,5 procent. Mimo jego znacznego przekroczenia, Rada Polityki Pieniężnej utrzymuje stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie.
pr24.pl, radiozet.pl
