- W niedawno udzielonym wywiadzie dla Gazety Wyborczej, Jarosław Gowin wyjaśnił przyczyny rozpadu koalicji rządzącej i odejścia z niej Porozumienia
- Wyjawił, że ambitne plany rewolucyjne Jarosława Kaczyńskiego wzięły górę nad dotychczasową polityką rządu PiS
- Odnosząc się do kwestii imigracyjnej, podzielił opinię z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, uważając, że koczującym po stronie białoruskiej imigrantom należy udzielić pomocy humanitarnej
- Rozważał również udzielenie tym kilkudziesięciu osobom odpowiedniego azylu
- Zobacz także: Kaczyński planuje rekonstrukcje rządu. Znamy nazwiska ministrów na wylocie
Prezes Porozumienia w wywiadzie dla Gazety Wyborczej skomentował swoją obecną sytuację po wyjściu z koalicji rządzącej. Jego zdaniem po ostatnich wyborach parlamentarnych i prezydenckich Prawo i Sprawiedliwość wybrało zbyt populistyczny kierunek mający spełnić rewolucyjne marzenia Jarosława Kaczyńskiego.
Program Zjednoczonej Prawicy z 2015 roku był programem zachodnioeuropejskiej chadecji i wiele udało się zrealizować. Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, ustawy o innowacyjności, moja reforma uniwersytetów, walka z mafiami vatowskimi. Program 500 plus przywrócił setkom tysięcy rodzin poczucie godności. Ale z czasem dochodziły do głosu marzenia Jarosława Kaczyńskiego, by przeprowadzić populistyczną rewolucję – tłumaczył.
– tłumaczył Jarosław Gowin.
W pierwszej kadencji udawało się to utrzymać w ryzach – głównie dzięki współpracy prezydenta Dudy, premiera Morawieckiego i mojej. Ale po kolejnych wyborach tamy pękły.
– dodał były wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego oraz Beaty Szydło.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Azyl dla imigrantów
Pytany, co by zrobił wobec kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, Gowin odparł, że “co do garstki imigrantów koczujących przy naszej granicy z Białorusią bliskie jest mu podejście rzecznika praw obywatelskich: należy udzielić im pomocy humanitarnej i być może pozwolić na złożenie wniosku o azyl”.
W pytaniu, co by zrobił z koczującymi na granicy polsko-białoruskiej imigrantami z Bliskiego Wschodu wyjawił, że popiera tutaj stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, który uważa, że należy tym osobom udzielić pomocy humanitarnej i być może udzielić azylu. Zauważył jednak, że problem ten nabierze rumieńców, gdy liczba imigrantów wzrośnie do kilku tysięcy. Wówczas należałoby, jego zdaniem ustalić wspólną politykę migracyjną z resztą krajów Unii Europejskiej.
Ale sytuacja zmieni się, również pod względem prawnym, jeśli na naszej granicy znajdzie się nie 50, ale 5 tys. osób. Granica polsko-białoruska jest zarazem granicą UE. Tu musimy wypracować wspólne procedury i wspólną politykę z resztą krajów europejskich
– wyjaśnił Gowin
Dodał również, że w interesie Polski i reszty krajów Unii Europejskiej należy ograniczyć niekontrolowany przepływ imigrantów. Pochwalił tutaj działania polskiego rządu, który współpracuje w kwestii ochrony granicy z Litwą, Estonią i Łotwą.
Nie możemy narażać ani Polski, ani reszty Europy na niekontrolowany napływ rzesz imigrantów. Nie możemy ulegać prowokacji prezydenta Łukaszenki. Dlatego podejście rządów Polski, Litwy, Łotwy czy Estonii uważam za słuszne. W tej sprawie opozycja nie powinna uprawiać politycznych gierek
– podkreślił prezes Porozumienia.
rmf24.pl