Telewizja MN
Zaloguj
0 
- Część opozycji domagała się „obywatelskiego nieposłuszeństwa”, którego przejawem miałoby być zburzenie ogrodzenia.
- Rzecznik KE: UE potrzebuje zintegrowanych rozwiązań w zakresie zarządzania granicami.
- Komisja „stanowczo odrzuca próby instrumentalizacji ludzi do celów politycznych”.
- Zobacz także: Ewakuacja z Afganistanu. Polscy żołnierze wylądowali w Warszawie
Komisja Europejska chwali Polskę za płot na granicy z Białorusią. KE zaznaczyła, że w obecnej napiętej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, budowanie ogrodzenia „może być dobrym pomysłem”.
W poniedziałek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że na granicy z Białorusią powstanie nowy płot o wysokości 2,5 metra. Docelowo ma on mieć ok. 180 km i zabezpieczyć lądowy odcinek granicy.
– Na granicy polsko-białoruskiej powstało już 6 km ogrodzenia. Płot wykonany jest z drutu ostrzowego i ma wysokość 2,5 m. Pod ogrodzeniem rozłożone są trójwarstwowe zasieki. Dziękuję żołnierzom za szybkie i sprawne działanie przy zabezpieczaniu polskiej granicy
– napisał w piątek na Twitterze.
Zwolennicy opozycji krytykowali tę inwestycję. Publicysta „Gazety Wyborczej” Bartosz Kramek namawiał nawet do niszczenia zasieków na granicy. Przekonywał, aby „zaprotestować w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa”.
Komisja Europejska chwali Polskę za płot na granicy
Pomysł budowy płotu na granicy spodobał się jednak Komisji Europejskiej. Rzecznik KE Christian Wigand powiedział, że nie może ona „zaakceptować jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwalania na nielegalną migrację do Unii Europejskiej przez państwa trzecie”.
– Płot może być dobrym pomysłem w sytuacji na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej z Białorusią
– przekazało biuro prasowe Komisji Europejskiej w rozmowie z RMF FM.
Christian Wigand powiedział, że UE potrzebuje „zintegrowanych rozwiązań w zakresie zarządzania granicami, które zapewnią, że nielegalne przekroczenia granicy nie pozostaną niewykryte”. Podkreślił też współpracę w tej sprawie KE i państwa polskiego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Rzecznik KE dodał, że Komisja stanowczo sprzeciwia się wykorzystywaniu ludzi do celów politycznych. Nawiązał w ten sposób do sytuacji koczowania po białoruskiej stronie granicy z Polską grupy migrantów ściągniętych tam przez reżim Łukaszenki.
fronda.pl, msn.com
