- Prezenterka BBC kilka dni po szczepieniu zaczęła skarżyć się na silne bóle głowy i trafiła do szpitala.
- Zmarła w szpitalu Royal Victoria Infirmary w Newcastle trzy tygodnie po otrzymaniu szczepionki.
- Dochodzenie wykazało, że dziennikarka zmarła z powodu rzadkich powikłań po szczepionce AstraZeneca.
- Zobacz także: Trzecia dawka szczepionki w Polsce. Rada Medyczna przesądziła
Prezenterka BBC zmarła po szczepionce
Lisa Shaw była wielokrotnie nagradzaną prezenterką i dziennikarką radiowa BBC Radio Newcastle. Koroner potwierdził, że prezenterka BBC zmarła z powodu rzadkich powikłań po szczepionce AstraZeneca.
Kobieta otrzymała pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19 firmy AstraZeneca 29 kwietnia. Kilka dni później zaczęła skarżyć się na „silne przeszywające” bóle głowy.
Prezenterka BBC została przetransportowana karetką do szpitala uniwersyteckiego w North Durham. Szczegółowe badania wykazały, że przyczyną bólu głowy są skrzepy krwi w mózgu. Lisa Shaw trafiła na specjalistyczny oddział neurologiczny szpitala w Newcastle.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Dr Christopher Johnson, konsultant w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii na RVI, przekazał, że kobieta była przytomna, a leczenie przynosiło efekty. Z czasem jednak stan kobiety zaczął się pogarszać.
Świadczyły o tym zaburzenia mowy i coraz silniejsze bóle głowy. Lekarze zaobserwowali, że doszło do krwotoku w mózgu i zadecydowali o operacji mającej na celu zmniejszenie ciśnienia wewnątrzczaszkowego. Kolejne zabiegi operacyjne i kolejne dni nie przyniosły poprawy, a Lisa Shaw zmarła 21 maja.
Powikłania po szczepionce
Dochodzenie wykazało, że powodem śmierci prezenterki miało być bardzo rzadkie powikłanie –trombocytopenia wywołana przez szczepionkę, która spowodowała obrzęk i krwawienie w obrębie mózgu.
Dr Tuomo Polvikoski, neuropatolog, który dokonywał sekcji, stwierdził, że zgon spowodowany zakrzepami w mózgu w przypadku tak młodej, sprawnej kobiety jest zjawiskiem mało powszechnym. Przyznał również, że dowody kliniczne wskazują, że ma związek ze szczepieniem.
– Na podstawie dostępnych informacji klinicznych wydaje się, że jest to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie
– powiedział patolog.
Po wielu tygodniach potwierdził to również koroner z Newcastle, Karen Dilks, która prowadziła dochodzenie w tej sprawie.
abczdrowie.pl