- W marcu w sprawie wydarzeń z listopada 2020 roku wszczęto śledztwo.
- Do sieci trafiły filmy, na których widać, jak policja ustawiona w szpaler na stacji PKP Warszawa Stadion bije pałkami ludzi.
- „Dziennik Gazeta Prawna” podała, że 28 postępowań prowadziła wobec swoich funkcjonariuszy policja, a 18 prokuratura m.in. po Marszu Niepodległości.
- Zobacz także: Profanacja na marszu LGBT w Częstochowie. Robert Bąkiewicz zawiadomił prokuraturę
Zeszłoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie 11 listopada okazał się być bardzo niespokojny. Policja informowała o zatrzymaniu kilkudziesięciu osób i licznych mandatach.
RFM FM informuje jednocześnie, że policji zarzucano brutalność, naruszanie nietykalności dziennikarzy i ranienie gumową kulą m.in. fotoreportera „Tygodnika Solidarność”.
Uczestnicy marszu publikowali w internecie liczne filmy m.in. ze stacji PKP Warszawa Stadion. Widać na nich, jak policjanci przy pomocy pałek atakują ludzi. Na schodach stacji PKP Stadion zorganizowali coś na kształt milicyjnej ścieżki zdrowia. Zamaskowani funkcjonariusze ustawieni w szpaler bili pałkami każdego, kto przechodził obok.
W marcu w sprawie wydarzeń z listopada 2020 roku wszczęto śledztwo. Teraz okazuje się, że ponad 700 funkcjonariuszy jest na liście do przesłuchania. RFM FM podaje, że chodzi o znalezienie metody, by ustalić, którzy konkretnie funkcjonariusze stali na schodach i bili pałkami przechodzących ludzi.
Na razie z ustaleń wynika, że byli to policjanci z tak zwanych Nieetatowych Oddziałów Prewencji. W ustaleniu szczegółów nie pomogło nawet przesłuchanie policjantów dowodzących zabezpieczeniem. Dlatego właśnie przed prokuratorem ma stanąć ponad 700 funkcjonariuszy NOP, którzy pracowali przy całym marszu.
Już wcześniej w policyjnym wewnętrznym postępowaniu odmawiali wskazania konkretnych uczestników incydentu ze stacji Warszawa Stadion. Nikt się nie przyznał, a rozpoznanie ich jest bardzo trudne, ponieważ byli podobnie ubrani.
Policja bezkarna?
„Dziennik Gazeta Prawna” podała, że 28 postępowań prowadziła wobec swoich funkcjonariuszy policja, a 18 prokuratura.
– To skutek listopadowego Marszu Niepodległości, gdzie doszło m.in. do postrzelenia fotoreportera oraz pałowania dziennikarzy, demonstracji Strajku Kobiet, gdy policja użyła gazu m.in. wobec posłanki Barbary Nowackiej, oraz działań funkcjonariuszy na protestach przed Trybunałem Konstytucyjnym
– poinformowała gazeta.
Z prawie 50 postępowań po Marszu Niepodległości i demonstracjach Strajku Kobiet obecnie toczy się jeszcze pięć. W pozostałych wymierzono funkcjonariuszom jedno upomnienie.
– Czynności wyjaśniające, które były w toku, zostały zakończone odstąpieniem od wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec niepotwierdzenia popełnienia czynu stanowiącego przewinienie dyscyplinarne
– wyjaśnił rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji nadkom. Sylwester Marczak.
rmf24.pl, gazetaprawna.pl