- Polityk swoim wpisem skomentowała sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
- Od od kilku dni na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu miejscowości Usnarz Górny na Podlasiu koczują imigranci.
- Większość z nich to przybysze z Bliskiego Wschodu, ale są też i Afgańczycy.
- Zobacz także: Olsztyn: Mężczyźni z Dalekiego Wschodu oskarżeni o wykorzystanie seksualne 11-latki
Wielu przedstawicieli opozycji wzywa do wpuszczenia do Polski imigrantów koczujących na granicy z Białorusią. Niecodzienny wpis wstawiła na swojego Twittera posłanka PO Iwona Hartwich. – Wpuśćcie tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później! – napisała.
We wpisie, który najprawdopodobniej był adresowany do przedstawicieli rządu, Hartwich wezwała do tego, żeby koczujący na polskiej granicy imigranci, którzy nawet zdaniem Unii Europejskiej są częścią planu nacisku na Europę przez reżym w Mińsku, zostali jak najszybciej wpuszczeni do naszego kraju. Stwierdziła, że wcześniej nie muszą być zweryfikowani.
– Wpuśćcie tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później! Od czego macie służby?
– napisała Hartwich.
Migranci w Usnarzu Górnym chcą ochrony międzynarodowej
Od kilku dni na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu miejscowości Usnarz Górny na Podlasiu koczują imigranci. Znajdują się oni na terenie kontrolowanym przez stronę białoruską i wejście na pas graniczny wiązałoby się z naruszeniem granicy państwowej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Jak informowała Fundacja Ocalenie, to łącznie 32 osoby z Afganistanu, wśród nich 15-letnia dziewczyna i osoby chore. Wcześniej w grupie znajdowały się także kobiety z dziećmi pochodzące z Iraku, wróciły jednak na Białoruś. Migranci za pośrednictwem prawników będą starać się o uzyskanie ochrony międzynarodowej.
Fundacja Ocalenie potwierdziła, że każda z 32 osób przetrzymywanych na granicy, wywołana z imienia i nazwiska, wstawała i mówiła „I want international protection” (“Chcę ochrony międzynarodowej”).
stefczyk.info, gazeta.pl