- Według doniesień z Mińska, wczoraj do granicy od strony Polski podjechało kilka wojskowych ciężarówek, w których było około 50 cudzoziemców. Media na Białorusi twierdzą, że Polacy wypychają nielegalnych migrantów na Białoruską stronę.
- Na granicy polsko-białoruskiej powstała potowa sytuacja. W chwili obecnej koczuje tam kilkudziesięciu migrantów. Nie mogą przekroczyć polskiej granicy, a białoruscy strażnicy nie pozwalają im się cofnąć.
- Na całym odcinku granicy na Podlasiu ma powstać ogrodzenie z drutu kolczastego.
- Zobacz także: Ordo Medicus stanowczo: Nie powinniśmy szczepić dzieci
Według doniesień z Mińska, wczoraj do granicy od strony Polski podjechało kilka wojskowych ciężarówek, w których było około 50 cudzoziemców. Polscy funkcjonariusze mundurowi – jak twierdzi Biełta – wypchnęli imigrantów na białoruską stronę. Agencja podaje, że cudzoziemcy – głównie z Afganistanu – bezskutecznie przekazują swe prośby o status uchodźcy i na znak protestu stworzyli koczowisko po polskiej stronie. Sytuacja na granicy Polski z Białorusią stała się elementem walki politycznej reżimu Łukaszenki.
Dezinformacja reżimu Łukaszenki
Według tych doniesień Warszawa stara się wykrzywić obraz tego co się dzieje.
“Dla uzasadnienia swych działań przed opinia międzynarodową zaproszono na miejsce dziennikarzy, którym przekazywane są nieprawdziwe informacje” – utrzymują reżimowe media w Mińsku.
Podobną dezinformację białoruskie służby zastosowały przedwczoraj, opisując działania Litwy.
Białoruscy żołnierze nielegalnie weszli na litewskie terytorium i wypychali przez granicę kilkudziesięciu cudzoziemców. Pokazali film ze swej strony, który miał obrazować niehumanitarne zachowanie Litwinów. Wilno odpowiedziało – “uważajcie, my też nagrywaliśmy ten incydent” i wysłało notę protestacyjną do Mińska. Film obnaża białoruską manipulację.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej
Na granicy polsko-białoruskiej powstała potowa sytuacja – koczuje tam kilkudziesięciu migrantów. Nie mogą przekroczyć polskiej granicy, a białoruscy strażnicy nie pozwalają im się cofnąć. Tylko minionej dobry aż 138 cudzoziemców próbowało się nielegalnie przedostać z Białorusi do Polski.
Cały odcinek polsko-białoruskiej granicy to ponad 400 km. Ochraniana jest przez 19 placówek Straży Granicznej. Na całym odcinku granicy na Podlasiu ma powstać ogrodzenie z drutu kolczastego. Poinformowano też, że jeśli będzie taka potrzeba, to do ochrony granicy zostaną skierowani kolejni żołnierze – teraz strażników wspiera 1000 wojskowych, a także funkcjonariusze policji z garnizonów: lubelskiego i podlaskiego.
rmf24.pl