- Tam, gdzie stoi niepozorny pomnik, znajduje się cmentarz, na którym spoczywają bohaterowie powstania listopadowego.
- Odkryciem podzielili się członkowie Stowarzyszenia Dziedzictwa Narodowego w Kielcach.
- 63 osoby zostały pochowane w miejscu, gdzie dziś stoi pomnik.
- Zobacz także: W kinach ”Legion Samobójców” (czyli woda na młyn spiskowych teorii o zbrodniczych rządowych eksperymentach) i ”Free Guy”
Cmentarz bohaterów powstania listopadowego znaleziono przy Górze Zelejowej w gminie Chęciny. Tam stoi też niepozorny pomnik. Odkrywcy chcą teraz zainteresować swoim odkryciem opinię publiczną.
Swoim odkryciem z Radiem eM Kielce podzielili się: Dariusz Kalina i Karol Sierar ze Stowarzyszenia Dziedzictwa Narodowego w Kielcach.
Pomnik z czerwonego piaskowca jest czworoboczną kolumną, zakończoną kiedyś stożkiem.
– W latach osiemdziesiątych pomnik został uszkodzony przez kilku mężczyzn, którzy przyjechali samochodem, przewrócili monument i zabrali coś spod niego. Pod pomnikiem znajdowała się bowiem jama. Miejscowy nauczyciel wraz z uczniami postawili go na nowo
– powiedział Karol Sierar.
– Tu spoczywają Ciała tych, które Przez Cholerę Czyli Przez Karę Boską pochowani zostali Tak Dnia 20 czerwca R.P.1831
– brzmi odczytany napis z pomnika.
Odkrywcy postanowili poszukać więcej informacji w księgach parafialnych kościoła św. Bartłomieja.
Zmarli na cholerę
– Pod rokiem 1831 dotarliśmy do danych wskazujących, że cholera faktycznie była wtedy zmorą tych terenów. Wśród zmarłych na nią znajdujemy jednak nie mieszkańców Chęcin, ale więźniów i żołnierzy
– powiedział Dariusz Kalina.
Pochowani w tym miejscu musieli pochodzić z innych stron. Mają bowiem nazwiska, które nie powtarzają się w tej miejscowości w aktach chrztu i urodzin. Są też nazwiska obcokrajowców.
Dariusz Kalina wyjaśnia, że takie osoby i ten rok można skojarzyć z oblężeniem Warszawy przed pierwszymi przegranymi bitwami powstania w Warszawie.
– Zaczyna się wówczas dziać coś niepokojącego, a dodatkowo pojawia się cholera
– wyjaśnił Kalina.
Powiedział o powstaniu Szpitala Głównego w Warszawie, który w trakcie zrywu niepodległościowego nie był w stanie zapewnić miejsca wszystkim rannym. Część wojskowych udała się więc na tereny dzisiejszego województwa świętokrzyskiego. Kielce odmówiły stacjonowania chorego wojska, więc żołnierze dotarli do Chęcin.
– Tam było jedno miejsce, gdzie mogli trafić, czyli więzienie. Znajdowało się ono w dzisiejszym klasztorze franciszkanów. (…) Wojsko oczywiście zaraziło więźniów i stąd mamy ich na jednej liście zgonów z żołnierzami polskimi
– podkreślił Dariusz Kalina.
Dzięki pracy jaką wykonali członkowie Stowarzyszenia Dziedzictwa Narodowego w Kielcach udało się stworzyć pełną listą nazwisk pochowanych, którzy zmarli na cholerę. Są to 63 osoby. Nie mogli oni spocząć na cmentarzu grzebalnym, w granicach miasta. Ostatecznie zostali pochowani w miejscu, gdzie dziś stoi pomnik.
emkielce.pl