Poseł na potwierdzenie słów Dobskiego dodaje, że sam również otrzymał groźby telefoniczne od Artura Groca.
“Do mnie też dzwonił. W sumie to nie wiem dlaczego do mnie. Myślałem, że chce przeprosić za syna, że dzwoni z prośbą o pomoc w załagodzeniu sytuacji, a on zaczął rozmowę od groźby. Powiedział, że będziemy siedzieć xD” – napisał na Twitterze poseł Konfederacji.
Do mnie też dzwonił. W sumie to nie wiem dlaczego do mnie. Myślałem, że chce przeprosić za syna, że dzwoni z prośbą o pomoc w załagodzeniu sytuacji, a on zaczął rozmowę od groźby. Powiedział, że będziemy siedzieć xD https://t.co/b6PkGvh4Vl
— Jakub Kulesza (@Kulesza_pl) August 13, 2021
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wcześniej mężczyzna groził dziennikarzowi portalu salon24.pl, który potwierdził fakt udziału Mateusza Groca w tym zajściu. Poinformował, że Groc sam mu to potwierdził. Ojciec agresora zagroził dziennikarzowi „prawnikami” za „ujawnienie miejsca zatrudnienia syna”. W wiadomości tekstowej wyzwał nawet Marcina Dobskiego określając go “pseudointelektualnym ścierwem”
Artur Groc, który grozi posłom Konfederacji również związany jest z polityką. Ojciec agresora, w wyborach samorządowych w 2018 r. bez powodzenia kandydował do sejmiku województwa lubuskiego z ramienia Kukiz’15.
Następnie, również bez sukcesu, w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 kandydował na europosła z list KWW Kukiz’15. Wreszcie w wyborach parlamentarnych w 2019 roku kandydował do Sejmu z list PSL. Posłem jednak także nie został. W przeszłości pracował w telewizji Superstacja.