- W niedzielę na ulice Bazylei wyszło około 500 osób, którzy zgromadzili się pod budynkiem sądu, oprotestowując skandaliczny wyrok.
- Decyzją Liselotter Henz 32-letni gwałciciel z Portugalii uzyskał w sądzie apelacyjnym znaczne skrócenie wyroku do zaledwie 3 lat, przy czym już za kilka dni może wrócić na wolność, dzięki dobremu sprawowaniu.
- Szwajcarska sędzia argumentowała swoją podjętą decyzję tym, że przemoc seksualna trwała za krótko i nie przyniosła ona trwałych szkód na ciele.
- Ponadto na wyrok w tej sprawie czeka również nastoletni chłopak, który wraz ze swoim kolegą dopuścił się gwałtu na kobiecie.
- Zobacz także: Kard. Müller wypowiedział się nt. skazania ks. Oko. Jego słowa mogą zaskakiwać
Szwajcarski portal The Local przypomina mrożące krew w żyłach wydarzenie z lutego 2020 roku, kiedy 32-letni mężczyzna oraz nastoletni chłopak obezwładnili kobietę pod jej mieszkaniem i przez kilkanaście minut obcowali z nią płciowo wbrew jej woli. Gwałciciele zostali aresztowani, jak się później okazało pochodzili oni z Portugalii. Ze względu na to, że jeden z nich był nieletni, jego sprawa została przekazana do sądu dla młodocianych przestępców, natomiast starszy napastnik został skazany na 4 lata i 3 miesiące więzienia przez sąd pierwszej instancji.
Sąd apelacyjny po rozpatrzeniu wniosku obrońców skazanego, skrócił ten wyrok do 3 lat, odliczając od pierwotnego postanowienia sądu pierwszej instancji czas, który osadzony spędził w areszcie. Co więcej, uwzględniając warunkowe opuszczenie więzienia, już za kilka dni będzie mógł wyjść na wolność.
Przerażająca argumentacja szwajcarskiej sędzi
Pomijając fakt, iż wyrok był zaskakująco niski, to większe emocje w społeczeństwie wzbudziła argumentacja sędzi Liselotte Henz, która przekonywała, że w świetle obecnego prawa karnego sprawca ponosi tzw. umiarkowaną odpowiedzialność za czyn. Natomiast 11 minut cierpienia gwałconej kobiety uznała za relatywnie krótki, wskazując, że atak nie przyniósł trwałych obrażeń na ciele ofiary.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Dodatkowo w swoim wyroku podkreśliła ona, że zgwałcona kobieta miała w pewien sposób prowokować do ataku. Przed wydarzeniami pod domem kobiety, spotkała się ona z dwoma napastnikami w klubie, gdzie nie była zainteresowana ich adoracją. Napastnicy mieli argumentować swoje działania złością, po tym jak ich ofiara poszła do toalety z innym mężczyzną.
Protest pod siedzibą sądu w Bazylei
W ostatnią niedzielę przed sądem apelacyjnym w Bazylei protestowało około 500 osób. Chodź zgromadzenie nie zostało zgłoszone, to miało ono pokojowy przebieg i nie doszło do starć z policją.
Oburzeni wyrokiem manifestujący skandowali “11 minut to 11 minut za dużo”, mieli ze sobą transparenty z hasłami takimi jak: “nie ma czegoś takiego jak krótki gwałt” oraz “sądy wysyłają złe sygnały”. Udostępnione nagranie na Twitterze pokazuje moment, w którym protestujący milczą ze skrzyżowanymi rękami przez 11 minut.
#BS0808 11Schweigeminuten als Anklage gegen das Skandalurteil. 11 Minuten dauerte die Vergewaltigung. Laut dem “Gericht” eine kurze #Vergewaltigung pic.twitter.com/dsK5Mi5lWb
— element (@__investigate__) August 8, 2021
Do skandalicznego wyroku odwołali się również obrońcy praw kobiet, politycy oraz inni aktywiści społeczni. Wiceprzewodnicząca Socjaledmokratycznej Partii Szwajcarii była zszokowana wyrokiem,
Sytuacja, gdzie kobieta przedstawiana jest jako współwinna, bo być może miała kontakt z innym mężczyzną jest krzywdzącym połączeniem gwałtu i domniemanego przyzwolenia
– skomentowała sytuację Ronja Jansen.
Wyrok wywołał też oburzenie wśród członków Szwajcarskiej Partii Ludowej. Polityk Jérômie Repond pytała na Twitterze w jakim państwie przyszło im żyć. a z kolei jej partyjny kolega Pascal Messerli wskazywał, że wyrok jest za krótki w przypadku, gdy ofiara będzie musiała radzić sobie z traumą przez całe życie.
interia.pl