Kard. Müller wypowiedział się nt. skazania ks. Oko. Jego słowa mogą zaskakiwać

Dodano   3
  LoadingDodaj do ulubionych!
Kard. Gerhard Ludwig Müller przyznał, że wstydzi się za to, co spotkało ks. Dariusza Oko. Zaznaczył, że potępienie przestęp za pomocą mocnych słów, jest jak najbardziej właściwe.
  • Kard. Gerhard Ludwig Müller: Jako Niemiec wstydzę się za to, że w mojej ojczyźnie znowu jest możliwe stawianie zarzutów o tzw. podżeganie do nienawiści.
  • Podkreślił, że sędziowie albo nie przeczytali artykułu, albo nie są w stanie ocenić go za pomocą kryteriów naukowych.
  • Dodał, że tysiące niewinnych księży w Niemczech codziennie obraża się jako pedofilów, mimo to nie reaguje żaden sąd.
  • Zobacz także: Pride Walk, zamiast Gay Pride. Pedofile obecni na marszu w Amsterdamie [OPINIA]

Kard. Gerhard Ludwig Müller przyznał, że wstydzi się za to, co spotkało ks. Dariusza Oko. – Potępienie tych przestępstw przy użyciu mocnych słów nie jest podżeganiem społeczeństwa do nienawiści, ale aktem odwagi, który zasługuje na szacunek wszystkich – powiedział w wywiadzie dla „Do Rzeczy”.

Po publikacji artykułu w piśmie „Theologisches” sąd rejonowy w Kolonii nałożył na księdza profesora Dariusza Oko, nakaz karny nakładający grzywnę w wysokości 4,8 tys. euro. Alternatywą jest to, że ks. Oko może odsiedzieć w więzieniu 120 dni. Podobną karę otrzymał redaktor naczelny pisma, 90-letni ks. prof. Johannes Stróhr.  Obu oskarżono o podżeganie do nienawiści.

– Jako Niemiec wstydzę się za to, że w mojej ojczyźnie znowu jest możliwe stawianie zarzutów o tzw. podżeganie do nienawiści przeciw społeczeństwu i skazanie polskiego naukowca dlatego, że podał fakty

– powiedział kard. Gerhard Ludwig Müller.

Zaznaczył, że po tym co spotkało polskiego uczonego z Krakowa, u ludzi mających wykształcenie historyczne powinny „włączyć się dzwonki alarmowe”.

– Powinni oni sobie z przerażeniem przypomnieć o pewnym „prawniku”, który działając jako tzw. generalny gubernator, posłał całą krakowską profesurę do obozu koncentracyjnego. Artykuł prof. Oko to naukowy raport na temat ciężkich przestępstw popełnionych na młodych mężczyznach i chłopcach, które popełnili postawieni wysoko w hierarchii duchowni, na czele z byłym kard. McCarrickiem

– zaznaczył.

Kard. Müller podkreślił, że ci sędziowie albo nie przeczytali artykułu, albo nie są w stanie ocenić go za pomocą kryteriów naukowych. Mogą też nie dostrzegać jasno przestępczego charakteru działań osób, które żyją w Kościele, ale chroniąc się za sprawowanym urzędem, prowadzą licznych młodych mężczyzn do zguby.

– Potępienie tych przestępstw przy użyciu mocnych słów nie jest podżeganiem społeczeństwa do nienawiści, ale aktem odwagi, który zasługuje na szacunek wszystkich

– powiedział kard. Müller.

„Chroni się winnych, a karze niewinnych?”

Dodał, że nie można bagatelizować tych przestępstw tylko dlatego, że ich sprawcy byli homoseksualistami, którzy mogli się poczuć obrażeni.

– Tysiące niewinnych księży w Niemczech codziennie obraża się jako pedofilów, mimo to nie reaguje na to żaden sąd i nie sprzeciwia się temu żaden organ prasowy. Czy znowu doszliśmy do tego, że chroni się winnych, a karze niewinnych? Nikomu, zdaje się, nie przeszkadza nagonka na kler katolicki i zachęta do przemocy przeciw tej grupie osób: wszystko to mieści się rzekomo w ramach wolności słowa

– zaznaczył kard. Müller.

ekai.pl

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY