- Szef polskiego rządu wziął udział w konferencji prasowej na temat bezpieczeństwa drogowego. Dodatkowo wypowiedział się na temat ataków na punkty szczepień. Do kolejnego z nich doszło tej nocy w Zamościu.
- Morawiecki zapowiedział, że nie będzie tolerancji dla sprawców ataków na siedziby sanepidu lub punkty szczepień. Komendant Główny Policji przychylił się do słów premiera.
- Ataki na punkty szczepień nabierają na sile. Są one efektem coraz mocniejszego forsowania szczepień pośród polskiego społeczeństwa.
- Zobacz także: Sondaż. Czy Polska powinna opuścić UE? Sprawdź, co myślą Polacy
Szef polskiego rządu wziął udział w briefingu prasowego dot. zwiększania bezpieczeństwa na polskich drogach z udziałem Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka. Podczas swojego wystąpienia Morawiecki odniósł się do nocnego incydentu w Zamościu, gdzie nieznani sprawcy podpalili miejscowy sanepid oraz zaatakowali punkt szczepień. Premier wypowiedział się zdecydowanie o atakach na punkty szczepień i zapowiedział ściganie sprawców. Szef rządu zapowiada bardzo rygorystyczne podejście do tego typu przestępstw. Jego zdanie podziela Komendant Główny Policji.
Premier o atakach na punkty szczepień: Nie będzie żadnej tolerancji
“Tej nocy znów doszło do bandyckiego aktu. W Zamościu podpalono budynek sanepidu i punkt szczepień. (…) Nie będzie żadnej tolerancji, będziemy ścigać wszystkie przypadki tego typu” – zapowiedział Morawiecki.
Premier przekonywał do zaszczepienia się przeciwko COVID-19.
“Szczepienia są zaporą przed COVID-19, przed czwartą falą. Obecnie przebiegają wolniej. Infrastruktura, która jest utrzymywana, jest potrzebna po to, by ludzie z powrotem zainteresowali się programem szczepień” – powiedział.
Do wypowiedzi premiera przychylił się również Komendant Główny Policji.
“Mamy zabezpieczone monitoringi i prowadzimy bardzo intensywne czynności zmierzające do spersonalizowania, ustalenia i zatrzymania tego niezwykle bulwersującego, bandyckiego ataku” – powiedział z kolei gen. insp. Jarosław Szymczyk.
Atak w Zamościu to kolejny tego typu przypadek w ostatnich dniach. Premier mówiąc o atakach na punkty szczepień miał również na myśli inne wydarzenia.
W sobotę przeciwnicy szczepień na COVID-19 zaatakowali szczepionkobus stojący na bulwarze w Gdyni. Na miejsce musiała przyjechać policja, bo medycy nie czuli się bezpiecznie.
Z koeli w niedzielę 25 lipca po południu w jednym z punktów szczepień w Grodzisku Mazowieckim doszło do awantury pomiędzy grupą osób, która chciała wejść do placówki, a jej pracownikami. Musiała interweniować policja, która zatrzymała dwie osoby.
dorzeczy.pl