- Prof. Marcin Wiącek wypowiedział się na antenie Polsat News na temat potencjalnego obowiązku szczepień przeciw COVID-19 w Polsce. Zdaniem nowego RPO, debata na temat tego zagadnienia powinna mieć miejsce w parlamencie.
- Nowy RPO wskazał, że jest zwolennikiem wolności wypowiedzi i wyrażania poglądów. Musi być to jednak przeprowadzane w pokojowy sposób. Wiącek nawiązał do awantury pod punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim.
- RPO zaznaczył, że należałoby się także zastanowić nad trafnością pomysłu certyfikatów dla osób zaszczepionych. Przepustki pozwalałoby im wchodzić do kin i restauracji, w odróżnieniu od osób niezaszczepionych.
- Zobacz także: Siarkowska: Lockdown nie działa i przynosi same straty
Nowy RPO wypowiedział się o obowiązkowych szczepieniach przeciw COVID-19. Rzecznik Praw Obywatelskich, którym został prof. Marcin Wiącek wypowiedział się w tym temacie na antenie stacji Polsat News.
“Pewnym deficytem regulacji prawnych obowiązujących w czasie pandemii było to, że ich źródłem były rozporządzenia ministerialne, a więc akty prawne tworzone w zaciszu gabinetów, podczas gdy te kwestie są na tyle istotne, fundamentalne z punktu widzenia wolności i praw człowieka, że debata na temat tego zagadnienia powinna mieć miejsce w parlamencie i powinna przyjmować postać ustawy, a nie aktów wykonawczych” – wskazał Wiącek.
RPO broni prawa do wolności wyrażania poglądów w kwestii szczepień
Podczas rozmowy na antenie telewizji wspomniano także o niedzielnej awanturze pod punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Musiała interweniować policja, zatrzymano dwie osoby.
“Przede wszystkim jestem oczywiście zwolennikiem wolności wypowiedzi i wolności zgromadzeń i każdy, kto chce zamanifestować swój pogląd, a osoby będące przeciwnikami szczepień również mają do tego prawo, są oczywiście upoważnione do manifestowania swoich poglądów, jednak należy to czynić w sposób pokojowy” – powiedział RPO pytany o zajścia w Grodzisku Mazowieckim.
Zaznaczył, że przekroczenie granicy nietykalności osobistej, to “nadużycie wolności zgromadzeń”.
“Każdy ma prawo do eksponowania swoich poglądów i przekonań, również w tej delikatnej sferze szczepień, ale wszystko jest ograniczone tym, że takie działanie ma mieć charakter pokojowy i nie może prowadzić do przemocy” – podkreślił Wiącek.
“Mam wrażenie, że jest potrzebne jeszcze więcej edukacji, przekonywania, dyskusji i wymiany argumentów w sposób cywilizowany” – ocenił Wiącek
Marcin Wiącek o obowiązku szczepień dla lekarzy
RPO pytany, czy dobrym pomysłem byłyby obowiązkowe szczepienia dla lekarzy. Wiącek odpowiedział, że zanim podjąłby decyzję w takiej kwestii musiałby “bardzo dokładnie poznać stan faktyczny, czyli jaka jest sytuacja epidemiczna oraz skonsultować to z ekspertami i dopiero na tej podstawie można byłoby dokonać oceny, czy jest to rzeczywiście bezwzględnie konieczne”. Nowy RPO wypowiada się ostrożnie o obowiązkowych szczepieniach.
RPO zaznaczył, że należałoby się także zastanowić nad trafnością pomysłu certyfikatów dla osób zaszczepionych. Chodzi o przepustki, które pozwalałoby im wchodzić do kin i restauracji, w odróżnieniu od osób niezaszczepionych.
“Kilka miesięcy temu zgromadzenie parlamentarne Rady Europy wydało rezolucję, w której wskazano, iż fakt bycia zaszczepionym nie może być wyłączną przesłanką zróżnicowania sytuacji prawnej obywateli. Jako że jesteśmy członkami Rady Europy powinniśmy podążać za tego typu standardem” – wskazał Wiącek.
“Dopuszczam – z uwagi, że mamy stan pandemii – pewne zróżnicowanie, ale w zależności od tego, czy ktoś stwarza zagrożenie dla zdrowia publicznego” – powiedział Wiącek.
Jak wyjaśnił osoby, które są ozdrowieńcami powinny być traktowane na równi z zaszczepionymi.
“Moim zdaniem te osoby należą do tej samej kategorii” – ocenił RPO.
RPO o obowiązkowych szczepieniach dla studentów ubiegających się o akademik na UŚ
Wiącek został też zapytany o list rektora Uniwersytetu Śląskiego prof. Ryszarda Koziołka do studentów informujący, że w akademikach uczelni w nowym roku akademickim będą mogły się zameldować wyłącznie osoby w pełni zaszczepione.
“Ja bym się sprzeciwił tego typu decyzji, ponieważ ona jest niespójna z tym standardem, który przedstawiłem. Moim zdaniem jest to przykład bardzo wątpliwego zróżnicowania (…) mając na względzie to, że nie każdy jest w stanie się zaszczepić. Są ludzie, którzy nie są w stanie się zaszczepić z przyczyn zdrowotnych, są ludzie, którzy nie są w stanie się zaszczepić z przyczyn społecznych, ponieważ są dotknięci różnego rodzaju wykluczeniem, jak też wydaje się, że trzeba poszanować poglądy ludzi, którzy nie chcą się zaszczepić z pewnych przyczyn osobistych” – odpowiedział Rzecznik.
Dwa tygodnie temu prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział wprowadzenie obowiązku szczepień dla medyków i pracowników placówek opiekuńczych. Ogłosił również, że od 21 lipca warunkiem wejścia do gromadzących ponad 50 osób miejsc rozrywki i kultury będzie certyfikat sanitarny.
Od 1 sierpnia certyfikat będzie też trzeba okazywać, wchodząc do restauracji, kawiarni, centrum handlowego, placówki służby zdrowia. Wymagany jest także przed podróżami lotniczymi i dłuższymi trasami kolejowymi czy autobusowymi.
tysol.pl