- Pożar w Kalifornii objął obszar wielkości ponad 77 140 hektarów. Aktualnie ponad 5000 strażaków stara się go ugasić.
- Płomienie są tak wysokie, że doprowadziły do powstania chmur, w których mogą generować wyładowania elektryczne.
- Zniszczenia spowodowane przez pożary w tym roku są trzy razy większe od tego samego okresu roku ubiegłego.
- Zobacz także: Prezydent Tunezji zdymisjonował rząd i zawiesił prace parlamentu
Północna część stanu Kalifornii już od 14 lipca mierzy się z ogromnymi pożarami. – Ten pożar jest na tyle rozległy i generuje tak dużo energii i ciepła, że faktycznie zmienia pogodę – powiedziała rzecznik departamentu leśnictwa w Oregonie.
Od 12 dni trwa pożar w Kalifornii, nazwany Dixie. Ogień objął obszar wielkości ponad 77 140 hektarów. Aktualnie ponad 5000 strażaków stara się powstrzymać rozprzestrzenianie się pożaru.
Kalifornijski Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej podkreślił, że w niedzielę rano pożar w Kalifornii zniszczył 16 budynków mieszkalnych, komercyjnych i innych. W hrabstwach Butte i Plumas zagrożonych jest 10 700 konstrukcji.
„Pożar w Kalifornii sam decyduje o pogodzie”
Okazuje się, że płomienie są już na tyle wysokie, że doprowadziły do powstania chmur, w których mogą generować wyładowania elektryczne. Te z kolei mogą stać się zarzewiem nowych pożarów. Co więcej, mogą one napędzać nowe wiatry, które będą prowadziły do rozprzestrzeniania się pożaru niejako od góry, a nawet do powstawania rzadkich ognistych tornad.
– Ten pożar jest na tyle rozległy i generuje tak dużo energii i ciepła, że faktycznie zmienia pogodę. Zazwyczaj pogoda decyduje o tym, jak będzie rozwijał się pożar. Teraz pożar sam decyduje o pogodzie
– powiedziała Marcus Kauffman, rzecznik departamentu leśnictwa w Oregonie w rozmowie z New York Times.
Flammagenitus to chmury, które są wynikiem ogrzania wilgotnego powietrza np. przez wybuch wulkanu czy pożar lasu. Chmury tego typu powstają w wyniku zasilanego przez płomienie wynoszenia zarówno wilgoci, jak i pyłu i sadzy do poziomu kondensacji.
W przypadku pożaru Dixie w Kalifornii oraz Bootleg w Oregonie chmury tego typu sięgają nawet dziesięciu kilometrów. Masa zgromadzona w chmurach musi z czasem z powrotem opaść na ziemię, wiąże się to jednak z powstaniem silnych wiatrów, które wspomagają rozprzestrzenianie się pożaru.
Już w 2020 roku Kalifornia mierzyła się z najgorszym pożarem w historii Kalifornii. Jednak zniszczenia spowodowane przez pożary w tym roku są trzy razy większe od tego samego okresu roku ubiegłego.
spidersweb.pl, polsatnews.pl