Japończycy testują lek na COVID-19. Trwa wielki wyścig koncernów

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Leki

Leki / Fot. pixabay.com

Japońska firma Shionogi z siedzibą w Osace rozpoczęła testy na ludziach pierwszej pigułki przeciwko Covid-19. Lek podawany jest pacjentom raz dziennie. Według oczekiwań naukowców, preparat ma zneutralizować wirusa w mniej niż tydzień.
  • Jak podaje “Wall Street Journal”, firma Shionogi opracowuje lek na koronawirusa. Obecnie testy weszły w fazę badań preparatu na ludziach.
  • Podobne badania nad lekiem przeciw COVID-19 prowadzą już dwa pozostałe koncerny farmaceutyczne. Są to Pfizer i Merck.
  • Firmy planują wypełnić lukę na rynku, którą stworzyło liczne grono osób patrzących sceptycznie na szczepionki przeciw koronawirusowi.
  • Zobacz także: Instant, Polki “obywatelki świata” [OPINIA]

Według “Wall Street Journal”, firma Shionogi  poinformowała, że opracowała pigułkę przeciwko COVID-19 i testuje jej wszelkie skutki uboczne w badaniach. Rozpoczęły się one w tym miesiącu i prawdopodobnie potrwają do przyszłego roku. Japończycy testują lek na COVID-19. Jeśli ich badania okażą się skuteczne, będzie to pierwszy opracowany w pełni lek na koronawirusa.

Lek na COVID-19 dostępny jeszcze w tym roku?

Japońska firma jest jednak w swych badaniach opóźniona o kilka miesięcy w stosunku do firm Pfizer i Merck. Koncerny rozpoczęły zakrojone na szeroką skalę testowanie tabletek na COVID-19. Pfizer poinformował, że jego lek, który jest zażywany dwa razy dziennie, może być gotowy do wprowadzenia na rynek już w tym roku.

Wszystkie trzy firmy chcą wypełnić jedną z największych luk w walce z pandemią koronawirusa. Celem koncernów jest część ludzi, która nie chce się szczepić. Lek na COVID-19 może być więc dla koncernów farmaceutycznych równie dochodowym towarem, co szczepionka. Badania wykazały, że wstrzykiwane preparaty są skuteczne w zapobieganiu poważnych chorób wywoływanych przez znane szczepy wirusa COVID-19. W tym jest również zakaźny szczep Delta. Jednak obawy osób patrzących sceptycznie na te preparaty są uzasadnione. Szczepionki przeciw COVID-19 są bowiem nadal w fazie badań i będą nimi objęte przynajmniej do końca 2023 roku.

Z danych agencji badawczej Inquiry wynika, że mniej niż połowa, które nie są jeszcze zaszczepione, deklaruje, że chce skorzystać ze szczepionki przeciwko COVID-19.

Brak pewności czy szczepionka jest bezpieczna, obawa przed skutkami ubocznymi oraz opinia, że powstała ona zbyt szybko, aby była odpowiednio przetestowana, to trzy główne powody niechęci do szczepienia się wśród osób, które odrzucają szczepionkę.  

tysol.pl medonet.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY