- „Dziennik Gazeta Prawna” podaje, że obecnie program szczepień napędza grupa oczekująca na drugą dawkę szczepionki.
- Jeśli tendencja spadkowa się utrzyma akcja szczepień może stanąć w ciągu dwóch lub trzech tygodni.
- Szef KPRM zapowiedział też, że Polska będzie odsprzedawała zakupione dawki szczepionek.
- Zobacz także: Koronawirus w Polsce: Nowe dane Ministerstwa Zdrowia
W Polsce tempo szczepień spada. „Dziennik Gazeta Prawna” podaje, że w ciągu dwóch lub trzech tygodni akcja szczepień praktycznie stanie w miejscu. Okazuje się, że obecnie program napędza głównie grupa oczekująca na drugą dawkę szczepionki.
„Dziennik Gazeta Prawna” zwraca uwagę, że zamówienia do punktów szczepień wynoszą ok. 1,6 mln tygodniowo. Z tego 1,5 mln to szczepienia drugą dawką, a jedynie 100 tys. to pierwsza dawka.
Dziennik podaje na podstawie rządowych danych (stan na piątek), że pierwszą dawkę przyjęło 17,6 mln Polaków, a drugą prawie 14,8 mln. Stan na poniedziałek nieznacznie się różni – 17,7 mln wykonanych szczepień pierwszą dawką i nieco ponad 15 mln drugą. Obecnie program napędza więc głównie grupa, która czeka na drugą dawkę szczepionki, a tempo szczepień spada.
– To oznacza, że na drugi zastrzyk czekało ok. 2,9 mln osób. I dziś to ta grupa de facto napędza akcję szczepień, a nie osoby chcące przyjąć pierwsze wkłucie
– zwraca uwagę „Dziennik Gazeta Prawna”.
Jak zauważa dziennik, wyszczepienie 2,9 mln osób zajmie ok. 18 dni.
Tempo szczepień spada
Gazeta podaje, że w pierwszej połowie lipca średnie dzienne tempo szczepień drugą dawką wyniosło 161 tys. Zakładając, że ta tendencja się utrzyma, zaszczepienie 2,9 mln osób zajmie ok. 18 dni. Dziennikarze podkreślają, że średnio na pierwsze szczepienie zgłasza się ok. 50 tys. osób i to tempo spada. W ostatnim tygodniu były to 44 tys. Zamówienia do punktów szczepień są coraz niższe.
Z problemu braku chęci do szczepienia, a tym samym tego, że tempo szczepień spada zdaje sobie sprawę rząd.
– Widać, że naturalne zasoby osób przekonanych do szczepień wyczerpują się, czy już się niemal wyczerpały
– powiedział w środę w ubiegłym tygodniu Michał Dworczyk.
Szef KPRM zapowiedział też, że Polska będzie odsprzedawała zakupione dawki szczepionek.
Tymczasem eksperci wciąż ostrzegają przed czwartą falą pandemii. Niektórzy są zdania już w połowie sierpnia nastąpi gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19.
wiadomosci.gazeta.pl