- Według oficjalnych danych, na które powołuje się “Rzeczpospolita”, w ubiegłym roku wzrosła liczba kontroli operacyjnej związanej z podsłuchami obywateli.
- Największym powodem inwigilacji Polaków są przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu. Dużą część statystyk zajmują także przestępstwa narkotykowe.
- Zdaniem posłów i osób związanych ze służbami specjalnymi, wzrost liczby kontroli należy tłumaczyć obfitą w protesty uliczne jesienią ubiegłego roku.
- Zobacz także: Podwyżki wynagrodzeń polityków! W tej sprawie są wyjątkowo zgodni
Gazeta podsumowała w środę zasady stosowania kontroli operacyjnej przez policję w ubiegłym roku. Według “Rz” ilość przypadków związanych z podsłuchem obywateli wzrosła o niemal 2 tys. przypadków. O 700 natomiast poszła w górę liczba kontroli w tzw. trybie niecierpiącym zwłoki, czyli za zgodą prokuratora, ale bez zgody sądu – podaje “Rzeczpospolita” na podstawie sprawozdania szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego za ubiegły rok dla Sejmu. Polacy są coraz częściej podsłuchiwani.
Polacy podsłuchiwani z powodu walki z przestępczością
O prawie pół tysiąca więcej było przypadków przedłużenia kontroli o ponad trzy miesiące – zarządzono 1422 takie przedłużenia wobec 946 w 2019 r. Dziennik zaznacza, że najwięcej wątpliwości i kontrowersji budzi wśród posłów i ekspertów lista przestępstw, w związku z którymi wystąpiono o podsłuchy: numerem jeden okazały się przestępstwa “przeciwko porządkowi publicznemu” – dotyczyło ich aż 7179 podsłuchów.
Jak wyjaśnia gazeta powołując się na stanowisko policji, przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu obejmują: działania w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalne posiadanie broni palnej czy wzięcie zakładnika. Opozycja uważa natomiast, że pod tym terminem mogą się ukrywać zlecenia na podsłuchiwanie organizatorów jesiennych protestów politycznych.
Na drugim miejscu są przestępstwa narkotykowe. Tego typu działań służby dotyczyły 6022 kontrole operacyjne. Czynów przeciwko życiu i zdrowiu tylko 686, a 416 nadużyć ekonomicznych. Zaskakujące dane na temat stosowania inwigilacji przynosi sprawozdanie szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego dla Sejmu za ubiegły rok.
Warto podkreślić, że o kontrolę operacyjną może wnioskować komendant główny policji. Podobne uprawnienia mają także komendanci CBŚP i BSW po uzyskaniu pisemnej zgody prokuratora generalnego. Jeśli do pięciu dni sąd nie wyda zgody na podsłuch, stenogramy muszą zostać komisyjnie zniszczone.
Zdaniem posłów i osób związanych ze służbami specjalnymi, wzrost liczby kontroli należy tłumaczyć obfitą w protesty uliczne jesienią ubiegłego roku.
“Częstsze kontrole operacyjne można tłumaczyć głównie gorącą, obfitą w uliczne protesty jesienią, gdy był Strajk Kobiet, ale i Marsz Niepodległości i protesty AgroUnii” – uważają posłowie i sami policjanci w nieoficjalnych rozmowach z “Rzeczpospolitą.
fakt.pl