- Irańska infrastruktura kolejowa została w piątek zaatakowana i przez kilka godzin został zmieniony rozkład jazdy pociągów
- Podobny atak hakerski nastąpił również w sobotę na systemy komputerowe należące do resortu transportu i urbanizacji, który spowodował pracę podległych do ministerstwa stron internetowych
- Rzecznik irańskiej kolei w swoim oświadczeniu zakomunikował, że piątkowy atak nie spowodował utrudnień na trasie kolejowej, a kursy pociągów odbywały się w ustalonym harmonogramie
- Zobacz także: Co Amerykanie osiągnęli w Afganistanie? Rakowski komentuje wycofanie wojsk NATO [NASZ WYWIAD]
Przez dwa dni irańskie ministerstwo transportu i urbanizacji przeżywało godziny w prawdziwym chaosie informacyjnym. W piątek zdaniem agencji prasowej IRNA nastąpił atak hakerski na infrastrukturę komputerową zarządzającą ruchem transportu kolejowego. Nieznana grupa spowodowała poważne zagrożenie poprzez zmianę na tablicach rozkładu jazdy pociągów. To wywołało na stacjach kolejowych prawdziwy chaos i histerię podróżujących.
To nie był jedyny taki atak przepuszczony na irańską infrastrukturę informatyczną. W sobotę zaatakowano systemy należące do ministerstwa transportu i urbanizacji. Przez kilka godzin informatycy naprawiali pozostawione szkody. W tym czasie nie funkcjonowała strona należąca do resortu. W obu przypadkach wszczęto śledztwo w tej sprawie.
Atak hakerski nie spowodował tragedii na torach
Prowadzona przez irańskich studentów agencja informacyjna opublikowała na swojej stronie internetowej oświadczenie rzecznika tamtejszej spółki kolejowej, który podkreśilił, że atak hakerski nie spowodował żadnej kolizji w transporcie kolejowym, a pociągi kursowały zgodnie z harmonogramem.
Nie było żadnych zakłóceń w kursowaniu pociągów pasażerskich i towarowych
– wyjaśnił rzecznik, Sadeq Sekri.
Minister telekomunikacji Iranu Mohammad Dżawad Azari Dżahrumi ostrzegł w sobotę przed możliwymi cyberatakami typu ransomware, polegającymi na przejmowaniu domen i wymuszaniu okupu.
Do podobnych zdarzeń w Iranie doszło w grudniu 2018 roku, kiedy ministerstwo telekomunikacji przekazało, że udaremniono cyberatak na bliżej nieokreśloną infrastrukturę elektroniczną. Władze nie podały jednak szczegółów rzekomego ataku. Do tej pory żadna grupa hakerska nie wzięła na siebie odpowiedzialności za te incydenty.
wnp.pl