- Milos Zeman skomentował decyzję węgierskiego parlamentu, zakazującą promocji homoseksualizmu oraz zmiany płci.
- Prezydent Czech stwierdził, że nie może się nie zgodzić z Viktorem Orbanem.
- Dodał, że rozumie gejów oraz lesbijki, jednak „w ogóle nie rozumie” osób transpłciowych.
- Przeczytaj również: Pierwsza “transpłciowa Miss” w Nevadzie! Poprawność polityczna przesunięta do granic absurdu
Prezydent Czech a osoby transpłciowe
Milos Zeman, prezydent Czech przyznał, że osoby transpłciowe są dla niego „obrzydliwe”. Polityk odniósł się do decyzji Węgier, które zabroniły promowania ruchu LGBT w przestrzeni publicznej. Nauczyciele będą mieli obowiązek nauczać dzieci o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny. Zarówno promocja homoseksualizmu, jak i zmiana płci stała się na Węgrzech nielegalna. Po decyzji rządu Orbana rozpętało się istne piekło.
Aż 17 krajów członkowskich Unii Europejskiej potępiło węgierską ustawę. Przeciwko niej opowiedziała się również przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen. Jednak czeski prezydent wypowiedział się o decyzji Orbana z pełnym zrozumieniem.
Nie widzę powodu, aby się z nim [Viktorem Organem – przyp.red.] nie zgodzić, ponieważ jestem całkowicie zirytowany sufrażystkami i ruchem Me Too. Mówimy tutaj o dzieciach ze szkoły podstawowej. Dzieci nie potrafią nawet tak naprawdę zrozumieć tych tematów
– przypomniał polityk
Na koniec wywiadu, Milos Zeman rozwścieczył środowiska lewicowe. Prezydent Czech w ostrych słowach określił osoby transpłciowe.
Rozumiem gejów, lesbijki i tak dalej. Ale czy wiesz, kogo w ogóle nie rozumiem? Osób transpłciowych. Jeśli ktoś przechodzi operację zmiany płci, popełnia przestępstwo samookaleczenia. Każda operacja to ryzyko. A ci transpłciowi ludzie są dla mnie naprawdę obrzydliwi
– skwitował temat Zeman
Przeczytaj również: Strajk Kobiet: Rozdawali dzieciom alkohol i narkotyki? Kurator oświaty ujawnia szokujące informacje
dorzeczy.pl