- Nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego z zeszłego tygodnia wywołała prawdziwą burzę
- Izraelska ambasada oburzyła się, twierdząc, że zmiany “uniemożliwią zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę”
- Teraz izraelski dziennik staje w obronie Polski, przekonując, że decyzja nie wynika z antysemityzmu
- Przeczytaj również: Pierwsza “transpłciowa Miss” w Nevadzie! Poprawność polityczna przesunięta do granic absurdu
Izraelski dziennik broni Polski!
Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. Izraelski dziennik Haarec broni Polski przed oskarżeniami o rzekomy antysemityzm. Polska została bowiem obrzucona oskarżeniami ze strony Izraela, zdaniem którego nowelizacje w polskim prawie są niedopuszczalne. Izraelska ambasada martwi się, że nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego “uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę”.
Haarec ma w tej kwestii zupełnie inny punkt widzenia. Izraelski dziennik otwarcie broni Polski, podkreślając motywacje ustawodawców. Gazeta wspomina również o ogromnych sumach odszkodowań, które Polska już wypłaciła.
Według danych polskiego rządu, potwierdzonych w raporcie Departamentu Stanu USA opublikowanym w zeszłym roku, od upadku reżimu komunistycznego w 1989 roku, Polska wypłaciła około 2,3 mld dolarów odszkodowania za mienie zrabowane osobom prywatnym podczas rządów nazistowskich i komunistycznych
– zaznacza Haarec
Dlaczego Polak ma płacić za zbrodnie Niemca?
Dziennik słusznie zauważa, że rabunku mienia nie dokonali Polacy. Obarczanie ich winą za zbrodnie Niemców jest zatem zupełnie nielogiczne.
Przeciętny Polak na wsi lub w mieście, z własnej perspektywy słusznie, zadaje sobie pytanie, dlaczego z moich podatków ma pochodzić odszkodowanie za zbrodnie popełnione przez inny kraj, Niemcy, dziesiątki lat przed moimi narodzinami? Za zbrodnie, których ofiarami byli także Polacy nie będący Żydami
– pisze portal
Dodatkowo Haarec podkreśla, że od wojny upłynął już bardzo długi czas.
Co stanowi podatny grunt dla korupcji i uwikłania podejrzanych grup, także kryminalnych, które wykorzystywały biurokrację dla swoich korzyści i przejmowały majątki, które przed wojną należały do Żydów lub innych właścicieli, a potem zostały znacjonalizowane
– zauważa
Co Żydzi zrobili z mieniem komunalnym?
Co chyba najciekawsze, Haarec pisze o mieniu komunalnym, zwróconym Żydom. Okazuje się, że mienie to, takie jak synagogi czy cmentarze, często jest odsprzedawane przez gminy żydowskie.
Ktokolwiek podróżuje po Polsce, trafi na sprzedaną przez gminę synagogę zamienioną na basen, restaurację lub pub. Dokąd trafiły pieniądze ze sprzedaży? W gminach żydowskich zwykle po cichu stawia się ciężkie zarzuty przeciwko różnym grupom i organizacjom żydowskim (…), od braku przejrzystości do rzeczywistej korupcji we wszystkim, co dotyczy postępowania z żydowskim mieniem komunalnym
– podkreśla izraelski dziennik
Przeczytaj również: Kita: Syn Netanjahu broni Polski. Dlaczego? [OPINIA]
Salon24.pl