- W styczniu 15-letni uczeń szwedzkiej szkoły został wielokrotnie dźgnięty nożem
- Nastoletni napastnik uszkodził płuca oraz śledzionę ofiary
- Atakujący odpowie jednak tylko za napaść, gdyż, zdaniem sądu, “nie chciał zabić”
- Przeczytaj również: Koncerny farmaceutyczne sięgną po kieszeniach! Koronawirus dochodowym biznesem
15-latek dźgnięty nożem w szkole
W styczniu 15-letni uczeń został dźgnięty nożem w szkole. Zdarzenie miało miejsce w Pilevallskolan. Atak nastąpił po niemal rocznej znajomości, podczas której padały liczne groźby śmierci. Atmosfera między uczniami miała być “bardzo groźna”.
W końcu doszło do eskalacji konfliktu. Gdy jeden z uczniów siedział na ławce, drugi 15-latek podszedł do niego i dwukrotnie dźgnął go nożem w plecy. Uczeń natychmiast trafił do szpitala. Tam stwierdzono rany na płucach i śledzionie. Obrażenia “nie zagrażały życiu”.
Nie wiadomo, czy chciał zabić
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Ystad. Napastnik zeznał, że ofiara groziła, że zabije “jego i jego rodzinę”. Sąd stwierdził, że dla 15-latka nie było jasne, czy ofiara mogła umrzeć od uderzeń nożem. Sędzia uważa również, że nie można udowodnić, czy 15-latek zamierzał zabić za pomocą noża. W wyroku podkreślono, że nastolatek “dobrowolnie zaprzestał przemocy po dwóch dźgnięciach”. Nie skazano go zatem za usiłowanie zabójstwa.
Ostatecznie, młody nożownik został skazany za zwykłą napaść. Sąd zadecydował o otoczeniu go opieką kuratora. Ponadto, 15-latek musi odbyć 110 godzin prac społecznych i zapłacić odszkodowanie w wysokości 68 250 koron.
samnytt.se