- Dziś od rana trwała dyskusja nad kandydaturą na Rzecznika Praw Obywatelskich. Później Senat zdecydował o odrzuceniu Staroń.
- 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy o RPO, który pozwala Adamowi Bodnarowi na pełnienie swojej funkcji do czasu wyboru następcy, jest niekonstytucyjny. Straci on moc 15 lipca.
- Lidia Staroń nie uzyskała poparcia nawet wszystkich senatorów PiS. Dwoje z nich wstrzymało się od głosu, jedna osoba nie głosowała.
- Zobacz także: Konfederacja: Nord Stream 2 to nowy Pakt Ribbentrop-Mołotow
W związku z dzisiejszą decyzją Senatu, procedura wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich musi rozpoczęć się ponownie. To już kolejne podejście do wyboru następcy Adama Bodnara. Wcześniej odpadali już: mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk oraz poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Jeśli dziś nie uda się wybrać senator Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich, to może się nie udać, wybrać RPO zgodnie z obowiązującymi przepisami
– mówił jeszcze przed głosowaniem wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy o RPO, który pozwala Adamowi Bodnarowi na pełnienie swojej funkcji do czasu wyboru następcy, jest niekonstytucyjny. Straci on moc 15 lipca. 5-letnia kadencja Adama Bodnara upłynęła we wrześniu ubiegłego roku.
Zobacz także: Gej-kierownik prześladuje ratowników medycznych: “Składał mi propozycje seksualne”. Skandal w Ciechanowie
Lidia Staroń nie uzyskała poparcia nawet wszystkich senatorów PiS. Dwoje z nich wstrzymało się od głosu, jedna osoba nie głosowała. Wcześniej, od godziny 10 Lidia Staroń była odpytywana przez senatorów.
Przed udzielaniem odpowiedzi na pytania senatorów, Staroń sama przedstawiła swoją kandydaturę. Przedstawiła się przede wszystkim jako praktyk, osoba która w ciągu 20 lat działalności publicznej pomogła dziesiątkom tysięcy osób i przeprowadziła 16 tys. interwencji. Stwierdziła, że spełnia wymóg wyróżniającej się wiedzy prawniczej, który osiągnęła poprzez swoją wieloletnią działalność.
wp.pl, rmf24.pl