– Ukraina musi wykazać dobrą wolę, jeśli chce utrzymać tranzyt rosyjskiego gazu – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. Jego słowa zbiegają się z końcową fazą budowy Nord Stream 2.
- Moskwa może zacząć wywierać presję na Kijów. Ciekawe na czym się skończy – skomentował Jakub Wiech.
- Jak donosi „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, wypowiedź Putina miała wywołać irytację w Niemczech.
- Zdaniem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” słowa Putina to policzek wymierzony Berlinowi.
- Zobacz także: Białoruś: Wstrzymany transport ropy do Polski
Słowa rosyjskiego prezydenta można odebrać jako wyraźną sugestię, że po zakończeniu budowy Nord Stream 2, tranzyt rosyjskiego gazu do krajów takich, jak Ukraina, może zostać zakończony. – No, czyli Nord Stream 2 zbliża się do ukończenia, więc Moskwa może zacząć wywierać presję na Kijów. Ciekawe na czym się skończy – skomentował Jakub Wiech.
Ukraina musi wykazać dobrą wolę, jeśli chce utrzymać tranzyt rosyjskiego gazu – powiedział prezydent Władimir Putin, cytowany przez Reutersa.
— Jakub Wiech (@jakubwiech) June 5, 2021
No, czyli Nord Stream 2 zbliża się do ukończenia, więc Moskwa może zacząć wywierać presję na Kijów. Ciekawe na czym się skończy.
Jak donosi „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, wypowiedź Putina miała wywołać irytację w Niemczech. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powiedział gazecie, że Ukraina musi pozostać krajem tranzytowym także po uruchomieniu Nord Stream 2. Z kolei szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu, Norbert Roettgen z CDU zwrócił uwagę, że prezydent Rosji wykorzystuje powstający gazociąg Nord Stream 2 jako broń, co przewidziały wcześniej kraje takie jak Polska, Ukraina czy państwa bałtyckie.
– Kto sieje Nord Stream 2, ten zbiera imperializm – stwierdził natomiast Nils Schmidt z SPD. Zdaniem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” słowa Putina to policzek wymierzony Berlinowi, który przez lata wiernie wspierał budowę Nord Stream 2.
twitter.com, dw.com