Zabawki dla dzieci nielegalnych imigrantów. Papież Franciszek pobłogosławił akcję

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Papież Franciszek i zabawki

Papież Franciszek i wytwórca zabawek / Fot. Post Millennial

Papież Franciszek zaangażował się w akcję dostarczania zabawek dzieciom nielegalnych imigrantów.

  • Na granicy pomiędzy USA a Meksykiem przebywają tysiące dzieci imigrantów, często porzuconych bez opieki
  • Kalifornijska firma produkująca zabawki wyszła z inicjatywą dostarczania dzieciom pluszaków
  • Pomysł poparł papież Franciszek, błogosławiąc zabawki i całe przedsięwzięcie
  • Przeczytaj również: USA: „Joint za zaszczepienie!” Co jeszcze wymyślą…?

Producent zabawek z Kalifornii zawiązał współpracę z głową Kościoła Katolickiego. Papież Franciszek z radością przyłączył się do akcji dostarczania zabawek imigrantom. Pluszaki mają trafić do dzieci nielegalnych imigrantów w obozach na granicy między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem.

Z pomysłem akcji wyszła firma Beverly Hills Teddy Bear Co (BHTBC). Ma ona zamiar pomóc “dzieciom bez opieki, które cierpią z powodu kryzysu granicznego”. „To, co naprawdę robimy, to dawanie im pluszaka, aby byli przyjaciółmi na całe życie” – wyjaśnia szef firmy, David Socha. „To była podnosząca na duchu scena”. Aby dotrzeć do papieża, firma skontaktowała się z reżyserem filmu “Francesco”, Jewgienijem Afinejewskim z Los Angeles. Pod koniec maja Ojciec Święty dokonał przeglądu zabawek w Watykanie, i pobłogosławił cały projekt.

„Ojciec Święty często powtarzał, że są to dzieci Boże i musimy im pomóc” – powiedział autor filmu. „Jesteśmy pokorni, by być posłańcami nadziei dla Jego Świątobliwości i naprawdę poruszeni radością, której jesteśmy świadkami przy każdej dostawie zabawek do ‘najmłodszych’, których Jezus nauczył nas cenić i chronić”. Do tej pory imigrantom dostarczono 6 tysięcy zabawek. Prezydentura Joe Bidena spowodowała napływ nielegalnych imigrantów do USA. Tysiące dzieci pozostają bez opieki, często porzucane przez swoich rodziców. Pomysłodawcy akcji chcą “dać im nadzieję”.

Post Millennial

POLECAMY