W piątek sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki skomentowała fakt, że Facebook zbanował byłego prezydenta, Donalda Trumpa.
- Były prezydent USA, Donald Trump, otrzymał bana na Facebooku na okres 2 lat
- Decyzję uargumentowano rzekomym podburzaniem do przemocy, którego miał się dopuścić polityk
- Biały Dom zajął stanowisko w sprawie, stwierdzając, że była to decyzja którą platforma “musiała podjąć”
Facebook zbanował Donalda Trumpa na okres dwóch lat. Decyzja władz portalu jest co najmniej kontrowersyjna. Krytycy Facebooka utrzymują, że prywatna korporacja nie może odbierać prawa głosu politykom, za którymi nieprzepada. Oświadczenie w sprawie wydał Biały Dom.
„Jak zawsze, jest to decyzja, którą firma i jakakolwiek platformamusi podjąć, najwyraźniej wyszli i podjęli decyzję” – powiedziała Psaki. „Nasz pogląd jest nadal taki, że każda platforma, czy to Facebook, Twitter, czy jakakolwiek inna platforma rozpowszechniająca informacje wśród milionów Amerykanów, ma obowiązek rozprawić się z dezinformacją, rozprawić się z fałszywymi informacjami, niezależnie od tego, czy chodzi o wybory a nawet o szczepienia, ponieważ staramy się zapewnić bezpieczeństwo amerykańskiemu społeczeństwu i powrócić do normalności w społeczeństwie”.
“Słowa mają znaczenie”
„W ciągu ostatnich kilku lat wiele się nauczyliśmy od prezydenta Trumpa, byłego prezydenta, o jego zachowaniu i sposobie korzystania z tych platform” – kontynuowała. Dodała również za prezydentem Bidenem, że “słowa mają znaczenie”. Odwołała się także do szturmu na Kapitol z dnia 6 stycznia. “Słowa mają znaczenie. Słowa mają wpływ” – przekonywała rzeczniczka. „Widzieliśmy 6 stycznia wpływ słów na platformach społecznościowych i widzieliśmy wpływ słów w odniesieniu do dezinformacji krążących wokół szczepionki, wokół uczciwości wyborów”.
White House press sec Psaki responds to Facebook’s 2-year ban on Donald Trump, saying Facebook has “a responsibility to crack down on disinformation, to crack down on false information, whether it’s about the election or even about the vaccine…” pic.twitter.com/xFSA32KT6T
— The Post Millennial (@TPostMillennial) June 4, 2021
Podkreśliła, że Biały Dom nie krytykuje Facebooka za jego decyzję. „Więc oczywiście uważamy, że słowa mają znaczenie, a to decyzja firmy z sektora prywatnego. Zobaczymy, jaka będzie jej ocena za kilka lat (…)”.