Wszystko wskazuje na to, że wkrótce mogą zakończyć się wieloletnie rządy Benjamina Netanjahu. Radykalna prawica podjęła się współpracy z lewicą, aby obalić swojego politycznego wroga. Naftali Bennett, może wkrótce zostać nowym premierem Izraela. W przeszłości wielokrotnie wypowiadał się negatywnie wobec istnienia Strefy Gazy i jest przeciwnikiem jakiejkolwiek współpracy z Palestyńczykami. Kilkukrotnie piastował również urzędy ministerialne. Od 2019 do początku maja 2020 roku sprawował funkcję ministra obrony.
- Przyszłość Premiera Benjamina Netanjahu jest poważnie zagrożona
- Tworzony przez Yaira Lapida “Blok Zmian” otrzymał wsparcie w postaci lidera radykalnej prawicy
- Naftali Bennett ogłosił w niedzielny wieczór poparcie aspiracji rządowych dla tworzącego się bloku, gdzie ma odpowiadać za tworzenie nowego rządu
- Obecna opozycja ma już poparcie w postaci 57 posłów, a wsparcie 4 arabskich parlamentarzystów pozwoli im na usunięcie Netanjahu ze stanowiska premiera
- Zobacz także: Antysemityzm w USA „gwałtownie rośnie”. Przyczyną „dezinformacja w mediach społecznościowych”
Po blisko łącznie 15 latach rządów Benjamin Netanjahu może pożegnać się z dotychczasowym stanowiskiem. Trwający w Izraelu od 2019 roku impas polityczny sprawił, że w tym czasie kilkukrotnie już zrywano Knesset i zwoływano nowe wybory. Pomimo tego stery rządu nadal utrzymywał prezes Likudu, który podpisał nawet specjalną umowę ws. rotacyjnego urzędowania na stanowisku premiera z Benem Gancem, lecz ostatecznie nie doszła ona do skutku, gdyż wcześniej koalicjanci rozstali się w niezgodzie powodując kolejne już wybory parlamentarne w kraju.
Naftali Bennett w egzotycznej koalicji
Dziś wieczorem na izraelskiej scenie politycznej doszło do przełomu i już wkrótce może dojść do poważnych zmian. Lider radykalnego ugrupowania prawicowego Yasmina, ogłosił dołączenie do tworzonego przez Yaira Lapida “Bloku Zmian”. Naftali Bennett otrzymał od lewicowego lidera obietnicę przewodniczenia w nowym rządzie.
Wcześniej prawdopodobnie przyszły Premier Izraela zadeklarował brak możliwości współpracy z obecnym rządem – “Nie ma możliwości utworzenia prawicowego rządu z Benjaminem Netanjahu. To kompletne kłamstwo” – dodając również, że powstanie nowy rząd z tworzącej się koalicji lub zostaną rozpisane kolejne już wybory.
Yamina party leader Naftali #Bennett:
— i24NEWS English (@i24NEWS_EN) May 30, 2021
I am announcing today that I intend to do everything in my power to form a national unity government with my friend Yair Lapid to put #Israel back on track pic.twitter.com/nvVmtBn4vy
Ugrupowanie Netanjahu – Likud (Unia) – w koalicji z blokiem Jahadut Ha-Tora (blok Zjednoczonego Judaizmu Tory) oraz partią Szas (Safardyjską Partią Strażników Tory) ma obecnie w 120-osobowym Knesecie zaledwie 52 posłów. To zdecydowanie za mało, aby myśleć o stworzeniu rządu, do którego potrzeba poparcia 61 parlamentarzystów.
“Blok Zmiany” ma funkcjonować także z poparciem arabskiej partii Ra’am (Zjednoczona Lista Arabska), jednak to ugrupowanie, według doniesień “The Times of Israel”, nie będzie wchodziło w skład nowego ugrupowania. “Blok Zmiany” może więc liczyć na 57 parlamentarzystów. Z czterema posłami arabskiej partii ugrupowanie osiągnie odpowiednią większość. Jednakże arabscy posłowie nie wejdą w skład koalicji rządzącej.
Przeciwnik Palestyny nowym premierem?
Naftali Bennett piastował w przeszłości kilkukrotnie rolę ministerialną w rządach Benjamina Netanjahu. Od 2013 do 2015 był ministrem odpowiedzialnym za diaspory oraz Jerozolimę, z kolei od 2015 do 2019 roku piastował urząd ministra edukacji łącząc tę funkcję z resortem ds. diaspory. Ostatecznie w latach 2019-2020 sprawował funkcje ministra obrony, którą później utracił na rzecz Bennego Ganca, który miał według podpisanej umowy sprawować w późniejszym czasie funkcję premiera.
Warto zaznaczyć, że polityk ten może stanowić dla Palestyńczyków zagrożenie oraz niewykluczone, że może on złamać obecne umowy o zawieszeniu broni ze Strefą Gazy. Zasłynął on również z bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi, przyznając się do zabijania Arabów – “Zabijałem w życiu wielu Arabów i nie widzę tutaj nic złego” – powiedział niegdyś przyszły premier Izraela.
Naftali Bennett: “ I have killed a lot of Arabs in my life and there is nothing wrong with it” is all you need to know about the next Israeli PM to imagine what’s awaits Palestinians. https://t.co/InH70AvLg6
— Abier Khatib (@abierkhatib) May 30, 2021
Problemy sądowe Benjamina Netanjahu
Obecny Premier Benjamin Netanjahu został postawiony w stan oskarżenia za wykorzystywanie swojego urzędu w zamian za korzyści polityczne. Głównym zarzutem są relacje Netanjahu z magnatem telekomunikacyjnym Szaulem Elowiczem. Prokuratura oskarża izraelskiego premiera, że w latach 2012-2017 miał wprowadzać nowe prawo, dzięki którym biznesmen zarobił ok. 500 mln dolarów. Netanjahu miał wymagać za to, by w zarządzanym przez Elowicza portalu, ukazywały się pozytywne informacje na temat rządów premiera Izraela.
Dodatkowo premier Netanjahu jest oskarżony o nadużywanie władzy. Polityk miał grozić władzom innego portalu, że w przypadku opublikowania niekorzystnych dla rządu informacji zablokuje wprowadzenie korzystnych dla firmy przepisów. W przypadku utraty tak silnego stanowiska w państwie, może to oznaczać dla lidera Likudu poważne problemy, gdyż utraci on wpływy polityczne i swoistą nietykalność.