Ciężkie dni dla polskiego rządu. Czesi z łatwością ograli Morawieckiego

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. forsal.pl

Przed polskim rządem czekają ciężkie dni w polityce międzynarodowej. Po wyroku TSUE zaognił się konflikt pomiędzy Polską, a Czechami w sprawie kopalni Turów, która jest dla naszych południowych sąsiadów niewygodna. Pomimo że Premier Mateusz Morawiecki ogłosił porozumienie, w którym to nasze władze zobowiązały się do współfinansowania projektów badawczych związanych z kopalniami odkrywkowymi, to jednak dziś Premier Czech podziela inne zdanie w tym aspekcie. Oświadczył również, że dotychczas nie doszło do porozumienia i nadal w mocy pozostaje wniosek rządu czeskiego do TSUE.

  • Dla polskiej dyplomacji i rządu nastały ciężkie dni pracy nad poprawą wizerunku
  • W Brukseli trwa również szczyt grupy Wyszehradzkiej, gdzie omawiany jest m.in. temat uprowadzenia przez Białoruś samolotu pasażerskiego
  • Premier Mateusz Morawiecki zaliczył wpadkę deklarując przedwcześnie sukces polskiego rządu ws. konfliktu z Czechami
  • Podczas porannej konferencji prasowej Premier Andrej Babis zakwestionował zawarcie porozumienia i zadeklarował utrzymanie w mocy wniosku do TSUE nt. kopalni odkrywkowej w Turowie
  • Zobacz także: Prokurator Generalny wszczął śledztwo w sprawie porwania samolotu

Od zeszłego piątku trwa zgrzyt pomiędzy rządem Polski i Czech. Trybunał Sprawiedliwości UE przyjął wniosek Premiera Czech Andreja Babisa oskarżający stronę polską o szkodliwy wpływ kopalni odkrywkowej w Turowie na poziom wód gruntowych po stronie czeskiej. TSUE poparło likwidację polskiej kopalni odpowiedzialnej za dostawy węgla do pobliskiej elektrowni, która odpowiada za 8 procentowe dostawy prądu elektrycznego w skali kraju. Szacuje się, że utratą pracy jest zagrożonych 5 tysięcy pracowników kopalni oraz kilkadziesiąt tysięcy powiązanych z lokalnym sektorem energetycznym.

Podczas szczytu grupy Wyszehradzkiej, gdzie omawiano bieżące problemy gospodarcze powiązane z kryzysem epidemiologicznym oraz dyskutowano na temat uprowadzenia samolotu pasażerskiego Ryanair przez władze białoruskie w celu zatrzymania poszukiwanego od kilku miesięcy Ramana Pratasiewicza, finalnie doszło również do negocjacji pomiędzy Premierem Mateuszem Morawieckim i Andrejem Babisem.

Jeszcze wczoraj w nocy lider polskiego rządu deklarował finisz negocjacji ze stroną czeską w sprawie kopalni odkrywkowej w Turownie. Polska ma pójść na wiele ustępstw w tej kwestii wypłacając kilkadziesiąt milionów euro na badania i inne wspólne projekty – “Porozumienie z Czechami zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro, współfinansowanie tych projektów przez stronę polską. W tym udział budżetu państwa polskiego, jak i samorządów i spółki” – powiedział Morawiecki.

Polski Premier deklarował również, że przyszłość kopalni w Turowie nie jest zagrożona – “W wyniku realizacji planu będziemy mogli powiedzieć, że cała sprawa zostaje zamknięta, a elektrownia i kopalnia Turów będą pracowały bez przeszkód. Zależy nam na tym, żeby ten spór w sposób polubowny doprowadzić do pomyślnego końca” – obiecywał.

Polski rząd przeżywa ciężkie dni na polu dyplomatycznym

Sprawa z kopalnią odkrywkową w Turowie zapoczątkowała tak naprawdę ciężkie dni przed polskim rządem. W niedzielę doszła również sprawa uprowadzenia samolotu pasażerskiego Ryanair, który jest zarejestrowany w Polsce. Dodatkowo białoruskie władze pod fałszywym alarmem o zamachu bombowym, ściągnęli maszynę na lotnisko w Mińsku, gdzie agenci aresztowali poszukiwanego przez Aleksandra Łukaszenkę białoruskiego opozycjonistę Ramana Pratasiewicza, który odpowiadał za mocną krytykę obecnych rządów w niezależnych mediach, a także za inspirowanie protestów na Białorusi po wyborach prezydenckich, w których wygrał obecny Prezydent. Jednocześnie sprawę komplikuje, wniosek o azyl polityczny, który został przyjęty do rozpatrzenia przez polską dyplomację kilka dni temu.

Po niedzielnym incydencie doszło do fali wypowiedzi najważniejszych polskich polityków i przywódców w tym Premiera Mateusza Morawieckiego. Polska strona krytykowała działania białoruskiego przywódcy i domagała się uwolnienia zatrzymanego opozycjonistę i dziennikarza. To zagadnienie omawiane jest obecnie na szczycie grupy Wyszehradzkiej w Brukseli, gdzie ustalana jest wspólna wersja działań, a także omawiano wystosowanie odpowiednich sankcji wobec Białorusi.

W trakcie tego szczytu doszło również do spotkania Premiera Mateusza Morawieckiego i Premiera Czech Andreja Babisa. Polski rząd stara się dojść do porozumienia ze stroną czeską, chcąc załagodzić konflikt gospodarczy i polityczny. Po deklaracji polskiego Premiera, czeski odpowiednik podczas dzisiejszej konferencji oświadczył dziennikarzom, że wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie zamierza wycofywać wniosku do TSUE.

Rzecznik polskiego rządu Piotr Muller przed południem poinformował natomiast, że liderzy polskiego i czeskiego rządu omawiają dalsze punkty umowy, która jak podkreślił nie została jeszcze zawarta. Za fałszywą informację obarczono media, które cytowały wypowiedzi Premiera Morawieckiego – “Trwa przygotowanie finalnej umowy. Przed chwilą premierzy potwierdzili ustalenia przy porannym spotkaniu przed Radą Europejską” – napisał.

polsatnews.pl/tvn24.pl

POLECAMY