Kaczyński o polskiej demografii: Nie wiem, jak to zmienić, przyznaję się do bezradności

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

– Możemy pomagać, ułatwiać, namawiać – ale kwestie mentalnościowe są trudne do przeskoczenia – podkreślił prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Interii, mówiac o demografii. – Nie wiem, jak to zmienić i tu, uczciwie mówiąc, przyznaję się do bezradności – stwierdził.

  • Klęska rządu w walce o polepszenie statystyk polskiej demografii? Kaczynski: Przyznaje sie do bezradości.
  • W dużej mierze to kwestia kulturowa – zaznaczył prezes PiS.
  • W 2019 r. współczynnik dzietności wyniósł w Polsce 1,42. Aby dochodziło do zastępowalności pokoleń, wskaźnik ten powinien być na poziomie przynajmniej 2,1.
  • Zobacz także: Pornograficzne lektury w ramach rekrutacji do liceum. Ordo Iuris interweniuje

Lider obozu rządzącego podkreślił, że 500+ “wiele rodzin wyprowadziło z nędzy”. Kaczyński odniósł się także do tego, jak polityka polskiego rządu pomogła demografii. – Troszkę zadziałało. Ale to szerszy problem – wskazał.

Prezes PiS zwrócił uwagę na glębszy problem, jaki powoduje, że statystyki demograficzne w Polsce są niskie. – Proszę spojrzeć: Warszawa jest bardzo bogata, a dzieci rodzi się niewiele. W dużej mierze to kwestia kulturowa – zaznaczył. – W moim pokoleniu młode kobiety uważały małżeństwo i dzieci za coś zupełnie oczywistego. W panów pokoleniu jest zupełnie inaczej – zwrócił się do prowadzących rozmowę. – Możemy pomagać, ułatwiać, namawiać – ale kwestie mentalnościowe są trudne do przeskoczenia – podkreślił.

Polityk zapowiedział mocniejsze wsparcie kobiet. – Wyraźnie mówiłem w przemówieniu podczas konwencji poświęconej przedstawieniu Polskiego Ładu: naszym celem jest trwały kontrakt pracy. Wiem, że istnieją te społeczno-gospodarcze przesłanki, które powodują, że kobiety boją się zachodzić w ciążę. Będziemy to korygować. Ale tak jak mówiłem: problem jest szerszy i dotyczy mentalności. Nie wiem, jak to zmienić i tu, uczciwie mówiąc, przyznaję się do bezradności – powiedział.

interia.pl

POLECAMY