Bombardowanie Gazy. Straszliwa noc dla Palestyńczyków

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Bombardowanie Gazy podyktowane walką z Hamasem

Bombardowanie Gazy, Intifada, ostrzał rakietowy, Strefa Gazy / fot. Twitter/@@ayush_offline

Nieustannie trwa bombardowanie Gazy przez izraelskie siły powietrzne. Wczorajsza noc była dla mieszkających w tym regionie Palestyńczyków najgorsza, gdyż ostrzał był bardzo intensywny i wyrządził wiele szkód cywilnych. Wewnętrzne źródła podają nawet do 50 rannych osób w wyniku ostatnich ataków. Po zgodzie Stanów Zjednoczonych Rada Bezpieczeństwa ONZ, rozpocznie debatę nad obecną sytuacją konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

  • Wczorajsze bombardowanie Gazy przez izraelskie wojsko trwało ponad godzinę i wystrzelono w nim ponad 50 pocisków
  • Celem ataku IDF były podziemne tunele, z których korzystają członkowie Hamasu
  • Liczba ofiar śmiertelnych od początku konfliktu wzrosła do 116 w tym kilkadziesiąt dzieci i kobiet
  • USA zgodziło się, aby za kilka dni Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpoczęła debatę nad obecną sytuacją w Izraelu
  • Zobacz także: Izrael ostrzelał Strefę Gazy. Zginęły dziesiątki Palestyńczyków [WIDEO]

Od początku tygodnia trwają nieustanne walki pomiędzy izraelskimi siłami powietrznymi, a Hamasem. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 115, w tym 28 palestyńskich dzieci oraz 15 kobiet. Natomiast 621 osób zostało rannych. Po stronie izraelskiej liczba ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 7, w tym kilkuletni chłopiec. Izrael podtrzymuje narrację, że po stronie palestyńskiej giną głównie członkowie ugrupowania polityczno-militarnego Hamas.

Przerażające bombardowanie Gazy

Choć w trakcie bieżącego konfliktu obie strony wystrzeliły setki pocisków, to izraelskie siły powietrzne postanowiły przeprowadzić wczoraj w nocy intensywne bombardowanie Gazy. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rzecznika Israel Defence Force celem ostrzału była podziemna infrastruktura Hamasu – “Oprócz ataku z powietrza, izraelskie czołgi, działa artyleryjskie i piechota na granicy ze Strefą Gazy przeprowadziły ostrzał na cele Hamasu, które podczas szturmu chciały uderzyć w cele izraelskie” – skomentował izraelską operację Hidaja Zilberman.

Podczas zmasowanego ataku na palestyńską infrastrukturę użyto około 500 pocisków artyleryjskich oraz 50 pocisków przeciwpancernych. Choć wcześniejsze komunikaty IDF mówiły o wejściu wojsk lądowych na teren Strefy Gazy, to rzecznik prasowy zdementował te informacje, przekonując, że pozostały one przy granicy.

Według wstępnych informacji podawanych przez izraelskie oraz palestyńskie agencje prasowe, wkrótce walki powinny ustąpić ze względu na sytuację panującą w Izraelu – “Haaretz powołując się na źr wojskowe: IDF może chcieć zakończyć operację w Gazie w związku z chaosem w kraju” – ekspert ds. Bliskiego Wschodu, Wojciech Szewko.

Wczorajsze bombardowanie Gazy przyniosło kolejną liczbę ofiar. Palestyńskie źródła podają, że w wyniku izraelskiej operacji wojskowej na infrastrukturę podziemną ucierpiało 50 osób.

Reakcja zachodnich państw

Żyjący na wygnaniu przywódca Hamasu Saleh Aruri powiedział w piątek rano londyńskiej stacji satelitarnej Al-Araby, że jego ugrupowanie odrzuciło propozycję trzygodzinnego zawieszenia broni, aby umożliwić dalsze negocjacje, które miałyby na celu pełne wstrzymanie ognia. Poinformował, że wysiłki na rzecz rozejmu podejmują Egipt, Katar i ONZ.

Natomiast Sekretarz Stanu USA Anthony Blinken powiadomił, że administracja Joe Bidena wyraziła zgodę, aby za dwa dni rozpoczęły się rozmowy Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat ustabilizowania sytuacji w Izraelu. Podkreślił on jednocześnie, że Stany Zjednoczone uznają działania izraelskich sił powietrznych za konieczną odpowiedź wobec przeprowadzanych przez Hamas ataków.

Do Izraela uda się również w najbliższym czasie specjalny wysłannik amerykańskiego rządu, Hady Amra z Departamentu Stanu, który ma podjąć rozmowy pokojowe z Izraelem oraz Palestyną. Departament Stanu podkreślił, że najpilniejszym zadaniem dyplomaty będzie skupienie się na zaprzestaniu przemocy, a nie na kwestiach, które przyczyniły się do jej wybuchu i narastających napięć.

Na sytuację w Strefie Gazy zareagował również francuski przywódca, który nawoływał do ustania konfliktu – “Spirala przemocy na Bliskim Wschodzie musi się skończyć. Zdecydowanie wzywam do zawieszenia broni i do dialogu. Wzywam do spokoju i pokoju” – powiedział Emmanuel Macron.

wnp.pl/tvn24.pl

POLECAMY