Grodzki: Senat raczej nie zajmie ustawą ratyfikacją Funduszu Odbudowy na najbliższym posiedzeniu

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki powiedział, że na najbliższym posiedzeniu Senat raczej nie zajmie ustawą ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Porządek posiedzenia, które zaczyna się 12 maja, jest już wypełniony.

  • Grodzki odpowiedział, że na najbliższym posiedzeniu Senat raczej nie zajmie się ratyfikacją, ponieważ porządek posiedzenia jest już wypełniony.
  • Polityk nie wykluczył apelu do Prezydenta RP, by podejmując decyzję ws. ustawy, uwzględnił zastrzeżenia Senatu.
  • Grodzki: Teraz Komisja Europejska zajmie się oceną Krajowego Planu Odbudowy. Wiele rzeczy się jeszcze może zdarzyć.
  • Zobacz także: Dom Marii Skłodowskiej-Curie wystawiony na sprzedaż. Jest apel do rządowej instytucji

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Tomasz Grodzki stwierdził, że porządek obrad jest już wypełniony. Na najbliższym posiedzeniu Senat nie zajmie się więc ratyfikacją. Przypomniał, że Senat ma na rozpatrzenie tej ustawy 30 dni. Polityk zapowiedział szerokie konsultacje społeczne, a podczas prac senackich poprawki do ustawy ratyfikacyjnej.

Powołując się na prawników, powiedział, że można wprowadzić zmiany, które będą dotyczyć materii ustawy ratyfikacyjnej, czyli finansów. Grodzki nie wykluczył też apelu do Prezydenta RP, by podejmując decyzję ws. ustawy, uwzględnił zastrzeżenia Senatu.

– Jeśli Senat wprowadzi poprawki, to ustawa ratyfikacyjna wróci do Sejmu. Nie byłbym szczególnie zdziwiony, patrząc na to, jak walczy ze sobą Zjednoczona Prawica, że niektóre z senackich poprawek mogłyby się ostać. A potem prezydent dostałby dokument z określonymi warunkami, uchwalonymi przez parlament. Gra się jeszcze toczy. Teraz Komisja Europejska zajmie się oceną Krajowego Planu Odbudowy. Wiele rzeczy się jeszcze może zdarzyć – powiedział Tomasz Grodzki.

Mechanizm zadłużania

Dokument wymaga sprawnej ratyfikacji, która umożliwi sięgnięcie po środki z UE – podkreślił prof. Henryk Wnorowski, ekonomista. Ekspert zwrócił uwagę na fakt, że choć pierwszy raz środki unijne w taki sposób będą dysponowane, to KE w imieniu wspólnoty będzie emitowała obligacje na rynkach finansowych.

– Mechanizm zadłużania będzie bardzo podobny do tego, jak do tej pory zadłużały się poszczególne rządy. Natomiast to, co jest podkreślane i wydaje się być prawdziwe, że te zewnętrzne finansowanie, jakie będzie w stanie uzyskać Unia Europejska jako wspólnota, będzie na korzystniejszych warunkach niż zewnętrzne finansowanie możliwe do uzyskania przez poszczególne kraje członkowskie. Niemniej jednak jest to w jakimś sensie otwarcie nowej furtki. To właśnie dlatego, albo przede wszystkim dlatego ten dokument wymagał ratyfikacji polskiego parlamentu, a także ratyfikacji większości krajów członkowskich – powiedział prof. Henryk Wnorowski.

polsatnews.pl, radiomaryja.pl

POLECAMY