W niedzielę w wyniku dokonania aborcji zmarła María del Valle González López, argentyńska działaczka proaborcyjna. Kobieta zażyła prawdopodobnie lek mizoprostol, przepisany przez lekarza.
- Działaczka proaborcyjna zmarła po przeprowadzeniu aborcji.
- Argentyna zatwierdziła aborcję do 14 tygodnia ciąży.
- Feministki milczą w kwestii śmierci Marii del Valle González López.
- Zobacz także: Wyrok na niewinnych – film o aborcji w USA, od niedzieli dostępny w Polsce
11 kwietnia González dokonała aborcji w szpitalu. Po działaniu, 23-latka zmarła. To pierwsza śmierć po wprowadzeniu nowej ustawy aborcyjnej z 30 grudnia ubiegłego roku.
Argentyna zalegalizowała aborcję
Senat Argentyny w 2020 roku przegłosował nowe prawo aborcyjne. Pozwolono na zabijanie dzieci do 14 tygodnia ciąży.
Chirurg, dr Luis Durand przekazał serwisowi ACI Prensa następujące informacje: „Chociaż niektórzy twierdzą, że śmierć młodej kobiety mogła nastąpić w wyniku jakiegoś uchybienia, to w rzeczywistości aborcja nie jest praktyką medyczną. Jeszcze kilka miesięcy temu w prawie argentyńskim był to czyn przestępczy. W przypadku aborcji – śmierć dziecka jest zawsze gwałtowna. Albo wstrzykuje się do macicy substancje, które je spalają, albo jest usuwane przez rozczłonkowanie, albo zostaje poddane ekstremalnym skurczom macicy i umiera z powodu uduszenia” – mówił lekarz.
Do zakażenia po zażyciu mizoprostolu dochodzi w wypadku niewydalenia preparatu i pozostania części ciała dziecka w macicy. „Dlatego błędem jest twierdzenie, że jakiekolwiek narzędzia w organizmie mogą być bezpieczne” – poinformował dr Luis Durand.
Brak komentarza argentyńskich feministek
Argentyńskie feministki milczą w kwestii śmierci działaczki. María del Valle González López przewodniczyła Radykalnej Młodzieży w gminie La Paz, na terenie prowincji Mendoza.
Guadalupe Batallán to liderka pro-life. W poniedziałek zamieściła na Twitterze post: „Gdyby Maria zmarła w wyniku aborcji przeprowadzonej w podziemiu aborcyjnym, feministki zniszczyłyby całe miasto, ale skoro Maria umarła z powodu legalnej aborcji jej śmierć została wymazana”.
Przykład z Argentyny pokazuje, że nie istnieje aborcja bezpieczna dla kobiet. Polskie organizacje proaborcyjne odwoływały się dotychczas do działań feministek argentyńskich. Hasła Manify oraz polskiego Aborcyjnego Dream Team brzmiały: „Dają przykład Argentynki, jak zwyciężać mamy”, „Zwyciężać jak Argentynki!”.