Opłata za plastikowe wyroby. Od lipca zapłacimy więcej za kubek wody

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. @Twitter

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowuje projekt ustawy, który uderzy po raz kolejny w zwykłych Polaków. Od lipca ruszyć ma specjalna opłata za plastikowe wyroby jednorazowego użytku. Za kubek kawy można zapłacić nawet o 1 złotówkę więcej jak dotychczas. Producenci patyczków higienicznych nie będą mogli używać do ich wytworzenia plastiku. Rząd podporządkowuje się dyrektywie unijnej z czerwca 2019 roku.

  • Dyrektywa unijna z 2019 roku wymusza na polskim rządzie wprowadzenie kolejnego podatku
  • Polacy zapłacą od lipca więcej za kubek gorącego napoju z ulubionej kawiarni
  • Do budżetu państwa z tytułu nowego podatku wpłynie 21 milionów złotych
  • Z półek sklepowych znikną m.in. plastikowe talerzyki, sztućce czy też patyczki higieniczne
  • Zobacz także: Wojna pomiędzy Polską i KE. Bruksela obawia się „niezawisłości” sędziów

Za sprawą unijnych urzędników wzrosną w Polsce ceny za produkty, do których wykorzystywane są jednorazowe wyroby z plastiku. Opłata za tworzywo sztuczne jest podyktowana unijną dyrektywą, która została przyjęta w czerwcu 2019 roku. Ograniczone zostanie zużycie patyczków higienicznych, talerzyków, słomek, kubeczków czy też mieszadełek.

Kolejna opłata od polskiego rządu

Odpowiedzialność za wprowadzenie unijnego prawa odpowiedzialne będzie Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które opracowuje obecnie projekt ustawy. Nowelizacja przewiduje, że wprowadzona zostanie opłata w wysokości do 1 złotego za produkt, do którego wykorzystuje się tworzywo sztuczne. Podatek będzie wpisany w cenę danego produktu.

“Opłata ma na celu zniechęcenie konsumentów do nabywania opakowań jednorazowego użytku z tworzywa sztucznego na rzecz produktów z alternatywnych materiałów lub produktów wielokrotnego użytku” – czytamy w uzasadnieniu.

Podatek za jednorazowy kubek, w którym wydawana jest kawa, będą pobierały jednostki handlu detalicznego, hurtownie, bądź lokale gastronomiczne, a sklepy czy kawiarnie, które będą wydawać jednorazowe opakowania, będą musiały zapewnić swoim klientom alternatywę, czyli udostępnić produkty i opakowania wielokrotnego użytku bądź wykonane z materiałów innych niż plastik.

Koniec z patyczkami do uszu?

Osoby korzystające z patyczków higienicznych mogą od 3 lipca bieżącego roku napotkać problemy z ich kupnem. Ustawa przewiduje bowiem likwidację plastiku to ich wytworzenia. Producenci będą zmuszeni do zmiany sposobu ich produkcji z użyciem tworzyw poddających się recyklingowi niewpływających na środowisko naturalne. Na rynek nie będzie można też wprowadzać pojemników na posiłki wykonanych z polistyrenu ekspandowanego, czyli takich, w których umieszcza się posiłki na przykład w fast foodach. Dotyczyć to będzie również pojemników na napoje.

Projekt przewiduje ponadto, że od 3 lipca 2021 roku na części produktów umieszczane będą informacje o tym, jak prawidłowo zagospodarować odpady powstałe z tych produktów. Takie informacje mają pojawić się na: podpaskach, tamponach, chusteczkach nawilżanych, na wyrobach tytoniowych z filtrami i kubkach na napoje.

Oprócz wprowadzonego podatku od tworzyw sztucznych, producenci będą zmuszeni prowadzić obowiązek ewidencjonowania i prowadzenia sprawozdań w zakresie produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych oraz narzędzi połowowych zawierających tworzywa sztuczne. Natomiast sklepy i jednostki gastronomiczne, gdzie oferowane są jednorazowe opakowania objęte opłatą, zobowiązane będą do prowadzenia ewidencji oddzielnie dla każdej jednostki.

Znikome wpływy do budżetu państwa

Jak podaje resort środowiska narzucona opłata mogą przynieść do budżetu państwa sumę 21 milionów złotych rocznie. Ministerstwo zwraca jednak uwagę, że wprowadzone opłaty za jednorazowe torby wydawane w sklepach przyniosły wielokrotnie mniejsze kwoty niż pierwotnie przewidywano.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska dodaje, że w przypadku wyrobów tytoniowych, przyjmując, że dodatkowa opłata za paczkę papierosów wyniosłaby 0,01 złotego – roczne udałoby się uzyskać w ten sposób ponad 23 miliony złotych.

pr24.pl

POLECAMY