Podczas jednej z konferencji prasowych kanclerz Niemiec, Angela Merkel zapowiedziała twardy lockdown kraju włącznie z wprowadzeniem godziny policyjnej. Zasugerowała ona również, aby biskupi zamknęli do 18. kwietnia wszystkie kościoły, a liturgia wielkanocna oraz nabożeństwa odbywały się wyłącznie wirtualnie. Minister Spraw Wewnętrznych, Horst Seehofer ze swojej strony wyklucza taką możliwość i był zaskoczony taką deklaracją swojej przełożonej.
- Kanclerz Niemiec zasugerowało związkom wyznaniowym zamknięcie świątyń
- Szef resortu spraw wewnętrznych, Horst Seehofer zaskoczony taką wypowiedzią Angeli Merkel jednoznacznie zaprzeczył takim ograniczeniom
- Kościół Katolicki i Ewangelicki w Niemczech nie zgadzają się na wyłącznie wirtualne nabożeństwa
- Zobacz także: Izrael: Nadzór po powrocie z zagranicy. Kneset zatwierdził szpiegującą bransoletkę
W ostatnich dniach kanclerz Angela Merkel wraz z premierami landów ogłosiła przedłużenie trwających obostrzeń, aż do 18. kwietnia. Jednakże od Wielkiego Czwartku do Poniedziałku Wielkanocnego u naszych zachodnich sąsiadów będzie obowiązywać tzw. twardy lockdown, gdzie życie społeczne i gospodarcze ma zostać całkowicie zamrożone.
Oprócz tego padła również zaskakująca dla części CDU/CSU deklaracją sugerującą związkom wyznaniowym, aby te w tym okresie zamknęły swoje świątynie. A nabożeństwa były wyłącznie transmitowane za pośrednictwem telewizji, internetu czy też radia.
Merkel zaskakuje nawet swoich ministrów
Taka sugestia spotkała się ze znaczącym oporem wspólnot chrześcijańskich, a w szczególności Kościół Katolicki, będzie w tym czasie przeżywał okres Męki i Zmartwychwstania Pańskiego. Minister Spraw Wewnętrznych był zaskoczony taką wypowiedzią swojej przełożonej – “Byłem zdumiony, że akurat partie z literą C w nazwie sugerują, że kościoły powinny powstrzymać się od odprawiania nabożeństw, zwłaszcza w okresie wielkanocnym” – powiedział Horst Seehofer z bawarskiej CSU.
Wytłumaczył również, że taka propozycja jest jedynie sugestią niemającą faktycznego umocowania prawnego – “Mój resort nie złożył tej propozycji, choć jesteśmy odpowiedzialni za religie. Zamiast tego ministerstwo spraw wewnętrznych już na początku pandemii opracowało wspólnie z kościołami wytyczne sanitarne, które do dziś działają bez zarzutu”.
Kanclerz Angela Merkel i premierzy krajów związkowych uzgodnili, że w okresie wielkanocnym zostaną wprowadzone dodatkowe ograniczenia, aby przerwać trzecią falę pandemii. Od 1 do 5 kwietnia włącznie życie publiczne, gospodarcze i prywatne ma być w dużej mierze zamrożone.
Ogólnie lockdown w Niemczech został przedłużony do 18 kwietnia. W postanowieniach konferencji napisano – “Rząd federalny i kraje związkowe zwrócą się do wspólnot religijnych z prośbą, aby w tym czasie zgromadzenia religijne odbywały się tylko wirtualnie”.
Kościół katolicki i ewangelicki w Niemczech zapowiedziały, że nie chcą tak po prostu rezygnować z nabożeństw z udziałem wiernych. Władze tych Kościołów były zaskoczone zaleceniem rządu Angeli Merkel i premierów krajów związkowych – przyznał przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec Georg Baetzing i przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech Heinrich Bedford-Strohm.