Wczoraj w nocy na stacji paliw marki Orlen w Rymaniu doszło do interwencji policji. Obsługa zawiadomiła stróżów prawa o dziwnym zachowaniu jednej z klientek. Kobieta za kierownicą samochodu BMW spowodowała niebezpieczne dla otoczenia działania. Wjechała najpierw autem do środka budynku. Następnie policjanci oddali strzały w opony, gdy ta próbowała odjechać.
- Irracjonalne zachowanie kobiety spowodowało niebezpieczeństwo na stacji paliw
- Kobieta wjechała w budynek stacji Orlen
- Przy próbie ucieczki policja oddała strzały w opony w pobliżu dystrybutora
- Zobacz także: Podłożyła ogień w lubelskim kościele. Kobieta zatrzymana przez policję
Wczoraj w nocy do stacji paliw marki Orlen w Rymanowie wezwano jednostkę policji. Obsługa była zaniepokojona dziwnym zachowaniem klientki. Kilka chwil później, po przyjeździe funkcjonariuszy doszło do groźnych wydarzeń.
Niebezpieczne działanie kobiety
Niebezpieczne oraz irracjonalne zachowanie kobiety za kierownicą w pojeździe marki BWM na stacji paliw w Rymanowie, zostało uwiecznione na nagraniu. Widać na nim dokładnie jak 37-latka na stacji Orlen najpierw cofa do tyłu, by następnie z impetem wjechać przez drzwi do środka budynku powodując zagrożenie zdrowia i życia znajdujących się tam pracowników i klientów.
Kobieta, która kilka chwil wcześniej wjechała do budynku Orlenu, chciała uciec z miejsca zdarzenia. Jednakże policjanci podjęli się ryzyka strzelając w opony samochodu. Było to o tyle niebezpieczne, gdyż kila metrów obok znajdował się dystrybutor paliwa.
“Około północy policjanci w Rymaniu mieli trudną interwencję. Trwa wyjaśnianie przyczyn zachowania 37-letniej kobiety, która tam właśnie zdemolowała siedzibę stacji stwarzając tym samym zagrożenie dla osób tam przebywających. W trakcie interwencji policjanci oddali kilka strzałów z broni palnej w kierunku uciekającej samochodem kobiety. Mimo to kobieta odjechała ze stacji paliw. Została zatrzymana później” – skomentowała zdarzenie podinspektor Alicja Śledziona z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
W policyjnym komunikacie oświadczono, iż 37-letnia kobieta po przebadaniu próbki krwi, nie była wówczas pod wpływem alkoholu oraz innych substancji psychoaktywnych. Trwa również śledztwo w tej sprawie, mających na celu wyjaśnić przyczyny irracjonalnego zachowania zatrzymanej.