Trwa śledztwo w sprawie pożaru, jaki wybuchł przy wejściu do kościoła p.w. Świętego Krzyża przy ul. Krańcowej w Lublinie. Jak się okazuje, świątynia była monitorowana. Policja już zabezpieczyła nagrania. Świadkowie zwrócili uwagę na podejrzaną kobietę, która szybko oddaliła się po wystąpieniu ognia.
- Policja poszukuje podejrzanej kobiety, która mogła stać za pożarem kościoła p.w. Świętego Krzyża przy ul. Krańcowej w Lublinie. Zabezpieczono nagrania z momentu zdarzenia.
- Pies tropiący, który został zaangażowany przez funkcjonariuszy zgubił trop poszukiwanej domniemanej podpalaczki.
- W wyniku pożaru spłonęła kotara wisząca przy głównym wejściu a także częściowo leżąca na podłodze wycieraczka.
- Ucierpiała też kobieta, która znajdowała się w świątyni. Zatruła się ona dymem i została przetransportowana do szpitala.
- Zobacz także: Sejm zajmie się projektem ws. wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej
Policyjni technicy razem z biegłym z zakresu pożarnictwa przeprowadzili na miejscu zdarzenia czynności śledcze. Dokonali oni szczegółowych oględzin, a także zabezpieczyli ślady. W związku z tym, że przed wejściem do kościoła oraz w jego przedsionku znajdowały się kamery monitoringu, nagrania z nich przekazano organom ścigania. Prawdopodobnie zarejestrowały one podejrzaną kobietę, która według relacji świadków miała uciec z kościoła p.w. Świętego Krzyża w Lublinie niezwłocznie po pojawieniu się ognia.
Jeszcze w dzień pożaru na miejscu pojawił się pies tropiący. Początkowo skierował się on w kierunku, w którym według świadków miała uciec podejrzana kobieta. Jednak trop się urwał. Policja nadal poszukuje domniemaną podpalaczkę.
Według wstępnych oględzin miejsca zdarzenia, płomienie pojawiły się nieprzypadkowo. Nic nie wskazuje na to, żeby doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Nie znaleziono także innych potencjalnych źródeł ognia. W wyniku pożaru spłonęła kotara wisząca przy głównym wejściu a także częściowo leżąca na podłodze wycieraczka. Płomienie, oraz gęsty dym sprawiły, że szkody powstały w całym przedsionku. Ucierpiała też kobieta, która znajdowała się w świątyni. Zatruła się ona dymem i została przetransportowana do szpitala.