Wojewoda lubelski Lech Sprawka zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w prywatnym domu seniora „A w sercu maj” w Woli Czołnowskiej koło Puław. Według niego personel ośrodka zachowywał się dalece nieprofesjonalnie.
- Na początku lutego w prywatnym domu seniora „A w sercu maj” w Woli Czołnowskiej koło Puław doszło do serii zgonów i zakażeń koronawirusem.
- Stało się to około dwa tygodnie po przyjęciu przez pensjonariuszy i personel ośrodka pierwszej dawki szczepionki na koronawirusa.
- Lubelski Urząd Wojewódzki polecił przeprowadzenie kontroli zarówno przez podległe mu służby, Państwową Inspekcję Sanitarną jak i Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Nie stwierdzono podstaw do bezpośredniego łączenia zgonów pensjonariuszy placówki z faktem przyjęcia przez nich pierwszej dawki szczepionki. Ponadto, zdaniem urzędników zachowanie personelu domu seniora było tak dalece nieprofesjonalne, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa.
- Lubelski Urząd Wojewódzki nie chce podawać bardziej szczegółowych informacji.
- Zobacz także: Niemiecki naukowiec: Koronawirus pochodzi z chińskiego laboratorium
Jak informowaliśmy przed tygodniem, w domu seniora na Lubelszczyźnie dwa tygodnie po podaniu pierwszej dawki szczepionki na koronawirusa doszło do serii zgonów i zakażeń. Jak poinformowała teraz rzeczniczka wojewody lubelskiego, Agnieszka Strzępka, sprawą zainteresowały się odpowiednie służby. Lubelski Urząd Wojewódzki polecił przeprowadzenie kontroli zarówno przez podległe mu służby, Państwową Inspekcję Sanitarną jak i Narodowy Fundusz Zdrowia.
Rzeczniczka wojewody stwierdziła, że w wyniku prowadzonych czynności nie stwierdzono podstaw do bezpośredniego łączenia zgonów pensjonariuszy placówki z faktem przyjęcia przez nich pierwszej dawki szczepionki. Ponadto, zdaniem urzędników zachowanie personelu domu seniora było tak dalece nieprofesjonalne, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa.
Co konkretnie zarzuca się personelowi ośrodka? Tego nie sprecyzowano. Podano jedynie, że zdaniem wojewody Lecha Sprawki zachowanie pracowników było “niepokojące” i powinno zostać zbadane przez organa ścigania. Lubelski Urząd Wojewódzki nie chciał także odpowiedzieć na pytania ile osób obecnie przebywa w ośrodku, ilu jest zakażonych, ile osób zmarło (media lokalne wcześniej informowały o 9 przypadkach), a ilu hospitalizowanych.