Kilka dni temu dr Tomasz Greniuch, dotychczasowy naczelnik Delegatury IPN w Opolu, objął stanowisko p.o. dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. Spotkało się to z krytyką ze strony środowisk lewicowych i zainteresowaniem mediów. Teraz na ataki zdecydował się odpowiedzieć sam zainteresowany.
- Dr Tomasz Greniuch objął stanowisko p.o. dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu.
- W związku z pojawiającymi się przy tej okazji atakami pod jego adresem postanowił zabrać głos.
- Swoją wrażliwość na historię kształtowałem w oparciu o rodzinne losy determinowane przez otwarty opór wobec totalitaryzmów – podkreślił.
- Zobacz także: 10 lat więzienia za modlitwę? Nowe australijskie prawo po stronie LGBT
Głównym zarzutem wobec dr. Tomasza Greniucha, wysuwanym przez środowiska lewicowe, jest to, że w przeszłości działał w Obozie Narodowo-Radykalnym. – Moje młodzieńcze zaangażowanie w ONR wynikało z bezkompromisowych postaw wobec nazizmu i komunizmu mentorów ruchu, pokroju adwokata Henryka Rossmana (zmarł po pobycie w obozie odosobnienia w Berezie Kartuskiej), dr. Tadeusza Gluzińskiego (zmarł podczas nielegalnego przekraczania granicy w okresie niemieckiej okupacji) czy dr Jana Mosdorfa (zginął w KL Auschwitz). To były i wciąż są moje wzorce postępowania. Inni, pokroju Leona Degrelle czy Bolesława Piaseckiego, to młodzieńcze odkrywanie otaczającego świata i odkrywanie osób, które w przeszłości cechowała swego rodzaju bezkompromisowość. W tych kategoriach traktuję również symbole i gesty, jako młodzieńczą brawurę, często głuchą na zdrowy rozsądek i konsekwencje. Nigdy jednak nie miały one podłoża gloryfikowania totalitaryzmów! – podkreślił p. o. dyrektora IPN we Wrocławiu.
“W 2013 r. wybrałem drogę historyka”
– W 2013 r. wybrałem drogę historyka, badacza, poszukiwacza prawdy. Konsekwencja i upór w dążeniu do celu, bez względu na przeciwności losu (a było ich bardzo wiele), zaprowadziły mnie do Instytutu Pamięci Narodowej – zaznaczył. – Trzy lata pracy zawodowej w IPN to wytężony wysiłek doceniony przez przełożonych. Pierwszym publicznym działaniem uczynionym po objęciu funkcji Naczelnika Delegatury w Opolu było złożenie hołdu ofiarom Nocy Kryształowej w miejscu, gdzie stała opolska Synagoga. W ten sposób rozpocząłem kolejny rozdział w życiu zupełnie pominięty przez tych, dla których moje działania to jedynie epizod z roku 2005. Kompetencje zawodowe winny być oceniane przez pryzmat pracy zawodowej. To tylko tyle i aż tyle – napisał.
“Swoją wrażliwość na historię kształtowałem w oparciu o rodzinne losy”
Dr Greniuch zauważył, że wywodzi się z patriotycznie nastawionej rodziny. – Zaczynając od korzeni, pisze do was prawnuk legionisty Józefa Piłsudskiego, obrońcy Lwowa, którego rodzina została doświadczona przez oba totalitaryzmy: niemiecki nazizm i sowiecki komunizm – stwierdził. – 19-letni Marian Greniuch, członek Szarych Szeregów, został aresztowany przez Gestapo i po brutalnym śledztwie został osadzony w KL Auschwitz 10 stycznia 1941 r. Jako więzień polityczny został rozstrzelany 11 listopada 1941 r. – podkreślił.
– Genowefa Greniuch ps. „Pik”/”Kropka” podczas niemieckiej okupacji pełniła funkcję kierowniczki Narodowej Organizacji Kobiet w Bochni, po wojnie, podczas okupacji sowieckiej, była łączniczką Armii Narodowej „Pogrom” – napisał. – Adam Greniuch będąc uczniem liceum w 1946 r. rozklejał w Krakowie plakaty „Wiwat 3 Maj!”. Poszukiwany przez UBP ukrywał się na ziemiach zachodnich. Ujawnił się w 1947 r. – stwierdził. – Prababcia wygnana z Kresów Wschodnich II RP przez „wyzwolicieli”, zamieszkała na Opolszczyźnie. Jej córka, Krystyna Greniuch do końca życia była zaangażowana w krzewienie wiedzy o ziemiach utraconych – zaznaczył.
– Swoją wrażliwość na historię kształtowałem w oparciu o rodzinne losy determinowane przez otwarty opór wobec totalitaryzmów – podkreślił historyk.
Szanowni Państwo, do tej pory nie zamierzałem zabierać głosu we własnej sprawie. Zawsze kierowałem się zasadą, że nie…
Opublikowany przez Tomasza Greniucha Sobota, 13 lutego 2021