Przewodnicząca Strajku Kobiet, Marta Lempart usłyszała dzisiaj od Prokuratury Krajowej nowy zarzut w jej sprawie. Chodzi o podżeganie ludzi do atakowania i dewastowania kościołów w trakcie prowadzonych przez nią zamieszek. Odpowie również za sprowadzanie na osoby postronne niebezpieczeństwa w trakcie zagrożenia epidemicznego.
- PK przedstawiła Marcie Lempart zarzut niszczenia kościołów, sprowadzania na ludzi zagrożenia oraz napaści na funkcjonariuszy policji
- Pierwsze zarzuty liderce Strajku Kobiet zostały przedstawione w ubiegłym roku po zamieszkach
- Zobacz także: Furia aborcjonistów. Pobili operatora Mediów Narodowych i ukradli sprzęt
Portal w “wPolityce” poinformował, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała liderce Strajku Kobiet nowe zarzuty. Dotychczas Marta Lempart oskarżona jest o sprowadzanie na osoby postronne niebezpieczeństwa w trakcie zagrożenia epidemicznego.
Lempart odpowie za ataki na Kościół?
Przewodnicząca Strajku Kobiet odpowie również za przeprowadzane na budynki kościelne ataki oraz za ich dewastacje. Zdaniem śledczych pochwalała te akty wandalizmu oraz zachęcała do ich kontynuacji. Kobiecie zarzuca się, także odpowiedzialność za napaści tłumu na funkcjonariuszy policji.
“Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła dziś Marcie L. zarzuty popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy Policji poprzez wykonanie gestu splunięcia oraz kierowanie wobec nich słów wulgarnych, tj. czynu z art. 226 par. 1 Kodeksu karnego, a także sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, tj. czynu z art. 165 par. 1 pkt 1 kk” – przekazała prokuratura.
Ponowne protesty po publikacji wyroku TK
Po publikacji przez Trybunał Konstytucyjnych uzasadnień do wyroku ws. aborcji Strajk Kobiet ponownie podniósł głos w sprawie obrony możliwości zabijania nienarodzonych dzieci. Tym razem jednak skala protestów była zdecydowanie mniejsza niż w ubiegłym roku. Lecz nie zabrakło oburzających momentów jak atak na redaktorkę Mediów Narodowych Agnieszkę Jarczyk oraz dziennikarza Radia Poznań.
Część z protestujących niszczyła natomiast banery reklamujące hospicja perinatalne zamieszczane przez fundację “Nasze Dzieci” oraz dewastowała ulice miast.