Joe Biden na każdym kroku podkreśla, jak bardzo różni się od swojego poprzednika, Donalda Trumpa. Podczas, gdy Trump chciał ogrodzić USA murem, Biden deklaruje, iż zamierza zalegalizować pobyt nawet 11 milionów nielegalnych imigrantów.
Jeśli ktoś chciałby wymienić kwestie, dzięki którym zasłynął Donald Trump, deklaracja postawienia muru na granicy USA z Meksykiem z pewnością znajdzie się na wysokim miejscu w rankingu. Joe Biden już od samego początku pokazuje, jak bardzo jego rządy będą różne od kadencji Trumpa. Nowy prezydent planuje bowiem jak najszybciej wysłać do Kongresu pakiet legislacyjny, który zalegalizuje pobyt na terytorium USA około 11 milionów nielegalnych imigrantów. Pakiet będzie “obejmował szeroko zakrojone reformy mające na celu nadanie statusu prawnego imigrantom” – informuje The Post Millennial.
Zamiary Bidena są wyjątkowo “odważne” nie tylko w odniesieniu do prezydentury Trumpa. “Proponowana ustawa jest uważana za poważną zmianę kierunku w stosunku do poprzednich administracji, sięgającą aż do Clintonów” – czytamy. LA Times informuje z kolei, iż ustawa, “oprócz zapewnienia możliwości legalizacji statusu osób przebywających nielegalnie w USA, skróci również drogę do uzyskania obywatelstwa wielu innych osób, w tym dzieci lub osób przywiezionych do USA jako dzieci, oraz niezbędni pracownicy”.
LA Times posuwa się wręcz do stwierdzenia, iż “ludzie nazywają te reformy najgłębszymi od czasu Immigration Reform and Control Act z 1986 r., który zapewnił amnestię ponad trzem milionom ludzi, ale także znacznie zaostrzył kontrolę nad potencjalnymi nowoprzybyłymi”. Pomysłem Bidena są, oczywiście, zachwycone środowiska pro-imigracyjne. Aktywistka Community Change Action, Lorella Praeli stwierdziła z uznaniem: „Myślę, że ta ustawa położy ważny znacznik w historii naszego kraju (…) Nasz system wymaga gruntownej przebudowy i nie możemy już dłużej prowadzić zatrzymań i deportacji”.
Plan Bidena spotkał się z ostrą krytyką prawicowych Internautów, którzy wskazują na szkodliwość zamysłu nowego prezydenta. Pojawiają się wręcz stwierdzenia, iż w ten sposób Demokraci “kupią sobie” miliony głosów. “Mam krewnych, którzy przybyli do tego kraju legalnie i postępowali zgodnie z prawem. Ci ludzie wczołgali się pod płot i oczekują takich samych korzyści, za jakie ja płaciłem całe życie. Każdy cywilizowany kraj na świecie ma granice i chroni je, tak być powinno” – komentują oburzeni Amerykanie.
“Naprawdę uważam, że to zniewaga dla wszystkich osób, które przyjechały do naszego kraju legalnie! Konsekwencje prawne tego są wielorakie i na pewno będą atutem dla Partii Demokratycznej, która sprzedaje się tym ludziom! RIP USA, zbliżające się do komunizmu” – piszą ze smutkiem.