Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości skomentował projekt nowelizacji ustawy karnej, gdzie za brak maseczki obywatel będzie ukarany przymusowym mandatem bez możliwości szybkiej obrony. Arogancja Ryszarda Terleckiego sprawiła, iż zwyzywał opozycję bez przyjmowania krytyki.
Od piątku przez Polskę przetaczana jest dyskusja na temat przyjmowania mandatu bez możliwości odmowy. Taki zapis, znajduje się w nowelizacji ustawy karnej, która ma w zamyśle autorów wyręczyć służby mundurowe od częstych przypadków odmów mandatu za nie zakładanie maseczek w czasie epidemii.
Zobacz także: Godzina policyjna dla całej prowincji, kary za wyjście z domu. „Potrzeba terapii wstrząsowej”
Zamysł grupy posłów z Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski wywołał sprzeciw nie tylko opozycji, ale również i wicepremiera Jarosława Gowina z Porozumienia. Ugrupowanie to wydało wczoraj oświadczenie, w którym zawarto chęć ochrony obywateli przed zapędami władzy.
Arogancja polityka PiS
Jeden z ważniejszych polityków PiS, a zarazem szef klubu parlamentarnego tego ugrupowania wypowiedział się dzisiaj w tym budzącym emocje temacie. Pochwalił on za ten projekt kolegów z Solidarnej Polski przywołując się również na inne kraje w Europie.
“To jest pomysł naszych koalicjantów. Wydaje mi się rozsądny i logiczny, bo rzeczywiście odmawianie przyjęcia mandatu raczej nie jest praktykowane w Europie. Nie wiem co z tym będzie. Będziemy to procedować” – powiedział Ryszard Terlecki.
W ostrych słowach skrytykował także opozycję za nagłośnienie problemu – Durna opozycja w każdej sprawie mówi to samo, więc nie jest to nic nadzwyczajnego. Jest to normalna procedura na ogół przyjęta na święcie” – podkreślił.
Założenia nowelizacji ustawy
Projekt Solidarnej Polski zakłada, że sądy w Polsce wydają orzeczenia skazujące w przy odmowie przyjmowania mandatu za brak maseczek ochronnych – “Jak wskazuje praktyka, przeważająca większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego” – czytamy.
“Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie” – ocenili autorzy.
Dzięki takim zmianom służby porządkowe, będą mogły rozdawać mandaty za każdym razem nie obawiając się dalszego procedowania przez sąd. Jedyną możliwością na obronę swoich racji przez zwykłych obywateli ma być złożenie skargi do sądu rejonowego w ciągu siedmiu dni.