Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie udzielonym dla “Polsat News” jednoznacznie stwierdził, że władza musi reagować na nieodpowiedzialność obywateli. Wówczas jego zdaniem, gdy zachodzi potrzeba, rząd ma prawo podejmować decyzje o zaostrzeniu restrykcji. Odpowiedział on również na zaczepki byłego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego.
Wczoraj wieczorem Prezydent Polski udzielił obszernego wywiadu w telewizji “Polsat News”. W jego trakcie wypowiedział się m.in. na temat trwającej epidemii koronawirusa oraz ocenił działania rządu, które zostały podejmowane w tym czasie. Wyznał również, że jest zwolennikiem obserwowania sytuacji, aby na jej podstawie wysnuć odpowiednie wnioski i sprecyzować działania.
Zobacz także: Prezydent i premier z nominacjami na Heroda Roku 2020
“Oni ze wszystkich sił będą wskazywali przykład Niemiec i innych krajów zachodnich, gdzie restrykcje idą znacznie dalej i były dużo wcześniej wprowadzane niż w Polsce. Epidemiolodzy będą narzekali, że to wszystko za późno, a z drugiej strony znajdzie pani grupę osób, która powie: ‘a po co to w ogóle wprowadzać?” – powiedział Andrzej Duda.
Przywódca Polski wprost przyznał, że nieodpowiedzialni obywatele pogarszają sytuację reszty społeczeństwa, dając zarazem przyzwolenie władzy na wprowadzenie restrykcji godzących w wolność obywateli – “Ja uważam, że trzeba działać rozsądnie, ale trzeba obserwować, jak zachowują się obywatele. Jeżeli zachowują się nieodpowiedzialnie, to trzeba wtedy troszkę zaostrzać restrykcje, bo obowiązkiem władz jest dbać o bezpieczeństwo obywateli i władza nie ma innego wyjścia, musi to czynić w sposób generalny” – wyznał.
Duda odpowiada na zaczepki byłego prezydenta
Prezydent odpowiedział również na komentarz byłego polskiego przywódcy Aleksandra Kwaśniewskiego odnośnie sposobu sprawowania przez niego urzędu. Jego zdaniem każdy ma prawo do reprezentowania własnego stylu podczas prezydentury.
“Uważam, że można działać bardzo spokojnie. Proszę spytać takie środowiska jak właścicieli firm przewozowych, autobusowych, czyli przewozu osób, z którymi wielokrotnie spotykałem się w ostatnim czasie, właśnie po to, aby stworzyć dla nich takie warunki, aby ich firmy przetrwały. To kwestia porozumień z różnego rodzaju funduszami leasingowymi. To była praca, która nie działa się w świetle kamer” – ocenił.
Przypomniał również byłemu prezydentowi zdanie wielu Polaków na jego temat – “Skoro prezydent Kwaśniewski chce w ten sposób mówić o urzędującym prezydencie, to jest jego sprawa i jego sumienia. Różne rzeczy o panu prezydencie też mówią z czasów jego urzędowania”.
“Aborcja to zabicie dziecka”
Wypowiedział się również w temacie podgrzewającego opinię publiczna tematu w sprawie październikowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Przypomniał o złożonej ustawowej propozycji w celu rozwiązania sporu i ustanowienia nowego kompromisu.
Przyznał też, że konsultował swój projekt z wieloma środowiskami oraz przede wszystkim kobietami, również tymi młodymi. Na tej podstawie wypracowano prezydencką ustawę, która ostatecznie nie znalazła rządowej aprobaty.
Stwierdził również, że w Polsce nie jest potrzebne referendum, mające rozstrzygnąć obecny chaos – “Ja nie mam przekonania osobiście, że w tej sprawie powinno być przeprowadzane jakiekolwiek referendum. To są sprawy życia i śmierci, bardzo poważna rzecz. Ja nie uważam, żeby w tej sprawie przeprowadzać referendum. Nieważne, co kto sobie mówi i co kto sobie myśli – to są sprawy życia i śmierci. Aborcja oznacza zabicie dziecka” podkreślił Duda.