– Środowisko Konfederacji w zasadzie zarzuciło temat pomysłu na to, co się potocznie nazywa Polexitem – ocenił na antenie Mediów Narodowych Jacek Krzystek, działacz narodowy. – Tu się trzeba zdecydowanie określić. Mnie tego brakuje bardzo – stwierdził.
W rozmowie z red. Agnieszką Jarczyk Jacek Krzystek krytycznie ocenił Unię Europejską. – Nie godziłem się na obecność Polski w UE ani w roku 2003, ani nie godzę się dziś – przypomniał. Jego zdaniem środowiskom narodowym czy Konfederacji zabrakło odwagi do podejmowania kwestii tzw. Polexitu.
Zobacz także: Zmarł były prezes KNP i europoseł Michał Marusik
– Nasze środowiska nie mają w pełni odwagi postawić spraw tak, jak moim zdaniem należałoby. Środowisko Konfederacji w zasadzie zarzuciło temat pomysłu na to, co się potocznie nazywa Polexitem. To się jeszcze pojawiało rok czy półtora roku temu – powiedział. – Wszyscy się narkotyzują sondażami. Podobno wszyscy są u nas tak bardzo euroentuzjastyczni. Mnie jakoś o to nie pytano, więc korzystając z okazji chciałbym powiedzieć, że nie godziłem się na obecność Polski w UE ani w roku 2003, ani nie godzę się dziś – podkreślił. – Tym bardziej, kiedy widać ruinę Unii, w której już właściwie trudno się doszukiwać jakichś ewentualnych jej podstaw budowanych przez rzeczywistych chadeków z lat 50. – zaznaczył.
Krzystek: Potrzebny harmonogram wyjścia Polski z UE
– Nasze środowiska stchórzyły przed opinią publiczną. Nie ma w tej chwili takiego przeświadczenia, choćby minimalistycznego, że prawica narodowa, ideowa zdecydowanie przedstawia taki harmonogram naszego wyjścia z Unii Europejskiej – ocenił. – Panuje tabuizacja tego tematu. W zasadzie nie wiem na co niektórzy czekają. Tu się trzeba zdecydowanie określić. Mnie tego brakuje bardzo – powiedział.