Rada na Rzecz Inkluzywnego Kapitalizmu została powołana w Watykanie przez Kościół katolicki oraz ponad stu największych światowych inwestorów i firm. Jedną z założycielek jest Lynn Forester de Rothschild.
Jak poinformowano, Rada działa „pod moralnym przewodnictwem Jego Świątobliwości Papieża Franciszka”. Instytucja skupia korporacje i banki, których aktywa przekraczają 10 bilionów dolarów. Firmy te zatrudniają 200 mln ludzi w ponad 160 krajach.
W skład Rady weszły m.in. Bank of America, Visa, Mastercard, Allianz, BP, Johnson and Johnson, Estee Lauder, przedstawiciele Rotschildów, Rockefellerów i Fundacji Forda oraz ONZ i OECD. Wśród zadań nowej organizacji wymieniono udzielanie pożyczek rodzinom o niskich dochodach czy sadzenie drzew na dużą skalę.
Rothschild, Rockefeller czy Ford – te rodziny zawalczą o inkluzywny kapitalizm?
– Ta rada będzie kierować się ostrzeżeniem papieża, by słuchać płaczu ziemi i płaczu biednych – podkreśliła Lynn Forester de Rothschild. – Bóg nie stworzył korporacji. Korporacja jest wynalazkiem społeczeństwa, który daje akcjonariuszom ograniczoną odpowiedzialność. Ale dlaczego społeczeństwo miałoby to dawać, skoro akcjonariusze źle traktują pracowników, zatruwają klientów lub degradują planetę? – powiedziała.
Zobacz także: Francja: Radio publiczne zablokowało reklamę przez słowo „chrześcijanie”
Jak zwraca uwagę dziennikarz RMF FM Tomasz Zieliński “nie jest jasne, dlaczego zamiast zaczynać od zmiany kapitalizmu, członkowie rady nie zaczynają zmieniać swoich korporacji, przeznaczając większą część zysku na wynagrodzenia, opiekę zdrowotną, urlopy czy fundusze emerytalne dla pracowników”. Podobne wątpliwości przedstawia biznesowy magazyn “Forbes”: “Ciśnie się na usta pytanie, czy aby ta organizacja nie okaże się tylko PR-owym strzałem w dziesiątkę dla prezesów. Będą grzać się w blasku przychylności mediów, cnotliwie pokazując jacy są wspaniali i troskliwi”.
Postanie Rady na Rzecz Inkluzywnego Kapitalizmu można odczytywać jako nawiązanie do encykliki “Fratelli tutti”, w której papież Franciszek pisze o “perwersyjnym kapitalizmie”, który “utrzymuje biednych na marginesie, jednocześnie wzbogacając nielicznych”.