Wczoraj wieczorem na ulicach Wiednia przeprowadzono zamach terrorystyczny. Czwórka radykalnych islamistów z karabinami maszynowymi w ręku sterroryzowała stolicę Austrii zabijając kilka osób. Jeden ze sprawców to znany dla austriackiego wywiadu obywatel Albanii.
Po zamachu w Nicei na tamtejszy kościół islamscy terroryści obrali sobie za cel kolejne europejskie miasto. Tym razem zaatakowano świątynię w Wiedniu. Czwórka terrorystów z karabinami maszynowymi pod kościołem rozpoczęła zamach na życie austriackich obywateli, następnie przemierzając ulicami zabytkowego miasta strzelali do niewinnych ludzi.
Zobacz także: Krwawy atak na kabulską szkołę! Co najmniej 19 ofiar śmiertelnych
W poniedziałkowym ataku terrorystycznym zginęło dwóch mężczyzn oraz kobieta. Kolejna ofiara zmarła w wyniku zadanych obrażeń już w szpitalu. Do szpitala trafiło jeszcze kilkanaście osób z ranami postrzałowymi w tym w tym siedem osób w ciężkim stanie. Nie wykluczone są dalsze ofiary zamachu.
Sympatyk państwa islamskiego i Albańczyk
Austriacki minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer zorganizował obławę służb na mieszkania w Wiedniu. Przeczesywane są domu w celu odnalezienia pozostałych sprawców. W wyniku jednej z takich akcji wytropiono jednego z terrorystów.
Policjanci starli się z przeciwnikiem, lecz ten został wkrótce przez nich śmiertelnie trafiony. Po weryfikacji jego danych osobowych okazało się, że był nim zaledwie 20-letni Kurtin S. Miał on Albańskie i Macedońskie korzenie. Jego rodzice są bardzo umiarkowanymi wyznawcami Mahommeta.
Co więcej, był on dobrze znany austriackiemu wywiadowi. Znajdował się on na liście 90 islamistów pragnących przedostać się do Syrii.
Zatrzymano również dwie osoby w mieście Sankt Pölten w północno-wschodniej części kraju. Policja aresztowała ich związku z podejrzeniami o współuczestnictwo w przeprowadzeniu poniedziałkowego zamachu.
Rząd kanclerza Sebastiana Kurza uważa, że zamachowców było czterech, a jeden z nich miał być nawet sympatykiem państwa islamskiego. Austriackie służby rozpoczęły akcję poszukiwawczą nie tylko na terenie Wiednia, ale również całego kraju. Zamknięto również granice z Czechami i Słowacją, które leżą blisko austriackiej stolicy.
tvp.info/polsatnews.pl