„Wzywamy polskie władze do natychmiastowego uwolnienia Małgorzaty Sz. i do zagwarantowania praw osób LGBT+” – czytamy w apelu ponad 200 lewackich naukowców.
Pod „Apel naukowców z całego świata” podpisanych jest ponad 200 nazwisk. Dominują pracownicy uczelni zachodnich. 26 nazwisk należy do naukowców polskich, w tym znanych z zaangażowania w sprawy światopoglądowe po stronie lewicy, jak Magdalena Środa czy Stanisław Obirek.
Zachód naciska na Polskę
„Z całą mocą potępiamy aresztowanie działaczki LGBT+ Małgorzaty (Margot) Sz. (w apelu podano pełne nazwisko), które uważamy nie tylko za niepotrzebny i nieproporcjonalny środek zapobiegawczy, ale także za kolejny – po ogłoszeniu niektórych części Polski »strefami wolnymi od LGBT« – etap homofobicznej kampanii prowadzonej przez polskie władze” – czytamy w apelu.
„Niepokoi nas również brutalność, z jaką polskie siły policyjne interweniowały wobec osób uczestniczących w demonstracji wspierającej Małgorzatę 7 sierpnia. Wzywamy polskie władze do natychmiastowego uwolnienia Małgorzaty Sz. i do zagwarantowania praw osób LGBT+” – dodano.
Apel zadziwia o tyle, że Michał Sz. „Margot” został zatrzymany nie za poglądy, ale w związku z demolowaniem furgonetki fundacji pro-life i napaść na jej działacza. Nagranie ze zdarzenia jest od dawna obecne w internecie i pojawiło się w ostatnich dniach w wielu mediach.
Na nagraniach widać, że także w trakcie protestów 7 sierpnia agresją wykazywali się nie policjanci, a działacze LGBT.
CZYTAJ TAKŻE:
–„Na proteście LGBT zginęli ludzie”. Fake news obiega internet. Kalinowski: „Pełna dezinformacja”
–Trzaskowski zakazał Marszu Zwycięstwa. Młodzież Wszechpolska: „Decyzja polityczna”
–Skandaliczne słowa rabina! „Każdy, kto zamieszkuje dziś Oświęcim jest winny”
Kłamstwa naukowców
Wbrew twierdzeniom podpisanych pod apelem, w Polsce nie istnieją „strefy wolne od LGBT”. Zwrot ten został wymyślony przez działaczy lewicowych. Część z nich sprzeciwia się m. in. przyjmowaniu przez niektóre miasta i gminy Samorządowej Karty Praw Rodzin, która ma na celu – jak deklarują samorządowcy – ochronę praw rodzin, rodziców oraz dobro dzieci.
Na sytuację zareagował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Odpowiedź dla tęczowej międzynarodówki jest bardzo prosta. Nie zatrzymano Małgorzaty Sz., lecz Michała Sz., a Policja była zmuszona reagować na agresywne zachowania kompanów chuligana” – napisał na Twitterze.