Polska w światowej czołówce pod względem wysokości płacy minimalnej

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Rząd Zjednoczonej Prawicy szykuje kontrowersyjny eksperyment ekonomiczny. Polska płaca minimalna w przyszłym roku ma wynieść 2,8 tys. zł, czyli 53,2 proc. planowanej średniej płacy w gospodarce. Wśród krajów rozwiniętych, zgrupowanych w ramach OECD, tylko Kolumbia ma wyższy wskaźnik, który jest na poziomie 58 proc.

Rząd na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów zaproponował, aby minimalne wynagrodzenie za pracę w 2021 r. wyniosło 2800 zł brutto, a stawka godzinowa – 18,30 zł brutto. Przypomnijmy, że obecnie płaca minimalna wynosi 2600 zł, a stawka godzinowa 17 zł.

Marlena Maląg w rozmowie z PAP powiedziała, że propozycja minimalnego wynagrodzenia powstała w oparciu o sytuację gospodarczą spowodowaną pandemią COVID-19 oraz o czynniki makro- i mikroekonomiczne. “Jeżeli byśmy chcieli obliczyć minimalne wynagrodzenie za pracę na rok 2021, to zgodnie z przepisami ustawy wzrost powinien wynosić 4,5 proc., czyli minimalne wynagrodzenie wynosiłoby 2716,10 zł. Podjęliśmy jednak decyzję najbardziej optymalną na ten czas. Minimalne wynagrodzenie będzie wynosiło 2800 zł, a więc jest to wzrost w porównaniu do 2020 r. o 7,7 proc.” – wskazała szefowa MRPiPS.

Okazuje się, że z tak wysokim minimalnym wynagrodzeniem do średniej będziemy ewenementem w tej części świata. Raporty na ten temat przygotowuje OECD, czyli organizacja grupujące najbardziej rozwinięte państwa na globie.

Wyższy wskaźnik wysokości minimalnej do średniej pensji od naszego kraju posiadałby tylko jeden kraj – Kolumbia z pułapem 58 proc. (mówimy o ostatnich dostępnych danych za 2018 r.). Polska ze swoimi 53,2 procentami uplasowałaby się na drugim miejscu tuż przed Nową Zelandią – 52 proc. W pierwszej piątce tego rankingu znaleźlibyśmy jeszcze Francję i Kostarykę (po 50 proc.). Według OECD w 2018 r. Polska posiadała płacę minimalną w wysokości 43 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce.

Kolejny cios w przedsiębiorców podczas pandemii

Drugie miejsce Polski w tym ciekawym rankingu budzi olbrzymie kontrowersje. Po dwóch stronach barykady w tym temacie stoją od lat przedsiębiorcy i pracownicy. Tym razem nie jest inaczej.

“W dobie pandemii tak drastyczna podwyżka płacy minimalnej może doprowadzić do odwrotnych niż zakłada rząd skutków” – mówi szef Business Centre Club, jednej z największych organizacji pracodawców w kraju.

Jego zdaniem podniesienie płacy do 2,8 tys. zł w dobie pandemii uderzy przede wszystkim w małe firmy, pracowników gorzej wykształconych z uboższych regionów. “Można spodziewać się znacznie wyższych kosztów w firmach, w tym w służbie zdrowia, która również zatrudnia pracowników na minimum” – wyjaśnia.

źródło: businessinsider.com.pl

Zobacz także: Ursula von der Leyen popiera atak na Polskę. Chodzi o strefy wolne od LGBT

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY