Dziś w nocy lewicowi aktywiści dokonali profanacji pomnika Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowski Przedmieściu. Później wydali manifest.
Jak poinformował w mediach społecznościowych Sebastian Kaleta grupa lewicowych aktywistów sprofanowała pomnik Chrystusa w Warszawie. Tak napisał na twitterze:
Ofensywa lewactwa trwa. Dziś tym bardziej symboliczna, że za cel ataku w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego obrali za cel pomnik Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu
Ofensywa lewactwa trwa. Dziś tym bardziej symboliczna, że za cel ataku w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego obrali za cel pomnik Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu…
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) July 29, 2020
„To jest szturm! To tęcza. To atak!" pisząhttps://t.co/J2Aqkdfq6h pic.twitter.com/aK5zFF482F
CZYTAJ TAKŻE: Profesor krytyczny wobec ideologii gender znaleziony martwy
Lewacki manifest
Lewicowa aktywistka o pseudonimie “Spacerowiczka” napisała nawet manifest po nocnym ataku na figurę Chrystusa. Oto cała treść manifestu:
Manifest grupy przeprowadzającej nocną akcję: „To jest szturm! To tęcza. To atak! Postanowiłyśmy działać. Tak długo jak będę się bać trzymać Cię za rękę. Tak długo aż nie zniknie z naszych ulic ostatnia homofobiczna furgonetka. To nasza manifestacja odmienności – ta tęcza. Tak długo jak flaga będzie kogoś gorszyć i będzie “niestosowna”, tak długo uroczyście przyrzekamy – prowokować. Sorry…. Nikt przecież nie powie, że polska flaga jest niestosowna i że kogoś obraża… Gdy zabierane są nam kolejne prawa, los waży się na szalach władzy. Niepokoi milczenie polityków – przerażają ich słowa. Nie będziemy prosić o litość, błagać o szacunek i zrozumienie. Jesteśmy głosem za małych na to by ich słuchano, za małych by coś powiedzieć. Uciszanych przez rodziców. Zmęczonych codzienną batalią ze światem. Oduczyliśmy się grzeczności i narzuconej gry w normalność. Gdy system chce byśmy skakali w ciemność sami, razem wypowiadamy mu walkę. Syrenka warszawska ma w dłoni miecz i tarczę. Ma tęczę i bandanę. To nasze wezwanie do walki. Jak długo będziemy zasypiać z myślą, że i tak nic się nie zmieni. tak długo będzie trzeba przypominać o tym że istniejemy. Że nie jesteście sami i same. To miasto jest też nasze.
CZYTAJ TAKŻE: Postulat Bąkiewicza zostanie zrealizowany. Rząd wypowie Konwencję Stambulską
TWITTER / FB