W najbliższych tygodniach odpoczywający w górach mogą mieć mocno utrudniony zakup oscypków. Sprzedawcy serków rozpoczęli strajk z powodu bardzo wysokich cen dzierżawy stoisk w Tatrach. Za jedno stoisko sprzedawca płaci miesięcznie, aż 21 tysięcy złotych.
Strajk sprzedawców oscypków spowoduje brak odpowiedniej ilości miejsc dostępnych do kupna tego regionalnego przysmaku. W Zakopanem znajduje się łącznie 26 stoisk przeznaczonych do tego typu działalności. Jak dotychczas zaledwie dwóch przedsiębiorców zarezerwowało punkty sprzedaży serków. Co więcej, ostatni przetarg zorganizowany przez Zakopiańskie Centrum Kultury skończył się fiaskiem. Nie wpłynęła żadna oferta na proponowane miejsca, dostępne dla potencjalnych klientów od 1. lipca.
Zobacz także: Zakopane: śmierć podejrzanego o kradzież
“Zdecydowaliśmy, że nie będziemy w tym roku przystępować do przetargu chyba, że ZCK zmieni do nas nastawienie” – stwierdzili zbulwersowani sprzedawcy na łamach “Gazety Krakowskiej”.
Swoją decyzję uzasadniali bardzo wysokimi kosztami wynajmu stoisk – “W naszej opinii jesteśmy tylko od tego, by płacić Zakopiańskiemu Centrum Kultury ciężkie pieniądze, a nie dostajemy nic w zamian. To nie do uwierzenia, ale płacimy 20 tysięcy złotych miesięcznie, a odcina się nam nawet prąd. Nie mamy jak podłączyć lodówek, w których powinniśmy trzymać serki. Skutek tego jest taki, że później przychodzi do nas sanepid i dostajemy mandaty zupełnie nie z naszej winy” – mówili.
Handlarze skarżą się głównie na długie umowy obejmujące 12-miesięczny okres wynajmu. Ostatni kryzys związany z pandemią koronawirusa spowodował zastój w branży turystycznej, a co za tym idzie, przedsiębiorcy musieli opłacać swoje stoiska bez uzyskiwania przychodów. Natomiast z pieniędzy uzyskanych na oscypkach Zakopiańskie Centrum Kultury finansuje imprezy i atrakcje kulturalne.
wp