Prezes SN ma plan. “Nawet gdyby miało to się wiązać z odebraniem niezasadnych przywilejów”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

– Mam plan, jak rozwiązać najpilniejsze problemy i go zrealizuję, nawet gdyby miało się to wiązać z odebraniem niektórym osobom niezasadnych przywilejów i wywołanym tym niezadowoleniem – zapowiada I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Manowska.

– Nie ma podstaw, by podważać status nowych sędziów Sądu Najwyższego, nie ma też podstaw by wątpić w legalność powołania nowej KRS (…) W demokratycznym państwie prawnym to nie osobiste preferencje tego lub innego środowiska decydują o tym, kto jest sędzią, ale konstytucja i ustawy. Zarówno ja, jak i inni sędziowie, niezależnie od tego, kiedy otrzymaliśmy powołania sędziowskie, jesteśmy powołani na mocy art. 179 Konstytucji, konstytucyjnym aktem prezydenta – wskazuje Manowska w rozmowie z Onetem.

I prezes SN została zapytana o sprawę jednego z członków KRS sędziego Macieja Nawackiego, który miał nie dostarczyć wymaganych 25 podpisów, koniecznych do zostania członkiem Rady. – Nic nie słyszałam o tym, by któryś z sędziów nie dostarczył wymaganej liczby podpisów. Słyszałam o kontrowersjach związanych z tym, że niektórzy spośród sędziów podpisanych pod listą poparcia kandydata usiłowali to poparcie wycofać. Wydaje mi się, że mamy w tej sprawie do czynienia z pewnym nieporozumieniem – mówi sędzia.

Prof. Małgorzata Manowska przekazała, że ma plan na naprawdę sytuacji w SN: – Moją rolą jest zapewnienie sędziom i pracownikom Sądu Najwyższego godnych warunków pracy. W tym zakresie zgłaszane są różne zastrzeżenia i potrzeby. Dlatego obecnie badam szczegółowo, jakim majątkiem i infrastrukturą dysponuje SN i czy są one efektywnie wykorzystywane. Dotyczy to np. zasobów mieszkaniowych, miejsc parkingowych, pokoi do pracy, sieci informatycznej. Sprawdzam także, czy obciążenie pracą jest równomierne i adekwatne do wynagrodzenia. Już widzę, że sporo rzeczy jest do poprawy. Potrzebujemy np. nowego systemu informatycznego odpowiadającego potrzebom sędziów czy większej powierzchni do pracy.

– Mam już plan, jak rozwiązać najpilniejsze problemy Sądu Najwyższego i go zrealizuję – nawet gdyby miało się to wiązać z odebraniem niektórym osobom niezasadnych przywilejów i wywołanym tym niezadowoleniem. To obecnie absorbuje prawie całą moją uwagę – zapewnia I prezes SN.

Źródło: dorzeczy.pl

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY