Lider PSL podczas konferencji prasowej zapowiedział stypendium prezydenckie dla studentów. Władysław Kosiniak-Kamysz wyszedł z propozycją, aby młodzi ludzie poszli do pracy w Polsce w zamian za wcześniejszy datek 1000 złotych co miesiąc. Warunek praca w Polsce przez 10 lat.
Podczas konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jest kandydatem odcinającym się od batalii politycznej PO-PiS, z którą Polacy zmagają się od przeszło 15 lat – “Od 15 lat wymieniają sobie ciosy po głowie i okładają się maczugą nienawiści” – zaznaczył lider ludowców.
Zobacz także: 19 czerwca unijny szczyt ws. przyszłego budżetu UE. Dziesiątki miliardów euro dla Polski
Szefowa sztabu wyborczego Koalicji Polskiej, Magdalena Sobkowiak zauważyła, że sztab Rafała Trzaskowskiego sprytnie skorzystał z hasła przedstawionego klika dni temu przez PSL “Polska wspólna sprawa” – warto przypomnieć hasło kontrkandydata ludowców “Silny Prezydent, wspólna Polska” – “Tak bardzo się zainspirował tym hasłem, że postanowili je skopiować” – powiedziała działaczka PSL.
Tysiąc złotych miesięcznie
Kandydat Koalicji Polskiej przypomniał dziennikarzom i opinii publicznej swoje postulaty programowe, zaprezentowane w trakcie trwającej od wielu miesięcy kampanii wyborczej. Dodał, iż chciałby przedłużyć przedsiębiorcom trzymiesięczne zwolnienie od uiszczania składek ZUS.
Zaproponował również, aby studenci pracowali po ukończonej edukacji co najmniej 10 lat w Polsce. W zamian obiecywał utworzenie specjalnego i dobrowolnego stypendium prezydenckiego, gdzie wypłacano by 1000 złotych miesięcznie na utrzymanie i opłacenie mieszkania.
interia/pap